Przecier pomidorowy to coś, co robię każdego lata. Zupa pomidorowa z takiego przecieru jest najlepsza pod słońcem.
Przecier pomidorowy już się robi, bo przecież sezon na pomidory trwa. Nadal możemy kupić je w przystępnej cenie, a dodatkowo na targowiskach czy w osiedlowych warzywniakach są pomidory typowo na przetwory. Maja one dużo miąższu, są aromatyczne pyszne.
Kiedyś robienie przecierów było prawdziwą udręką: gotowanie, mieszanie, przecieranie…A kuchnia przypominała krajobraz jak po bitwie. Aż kiedyś ktoś podpowiedział mi najprostszy z prostych sposób na szybkie, bezproblemowe i przede wszystkim zdrowe przygotowanie przecieru. Szybkie, bo trwa naprawdę krótko. Bezproblemowo, bo bez bałaganu i zachlapanej kuchni. A zdrowe, bo wykorzystujemy całego pomidora, gdyż wycinamy tylko sam środek.
Jak zrobić prosty i szybki przecier pomidorowy
Pomidory myjemy, wykrawamy ostrym szpiczastym nożem środek. Kroimy na ćwiartki lub ósemki, w zależności jak duży pomidor. Montujemy maszynkę do mielenia (ja na szczęście mam elektryczną, więc migiem idzie i bez wysiłku) i mielimy nasze piękne pomidorki 🙂 Całe, ze skórką, która jest niemal nie wyczuwalna po zmieleniu.
Nie każdemu taki sposób odpowiada, gdyż powstały przecier ma pesteczki i drobinki skórek. Do picia, jako sok, nadaje się średnio. Jednak na zupę jest to idealne rozwiązanie, gdyż żaden przetarty sok nie nada naszej zupie prawdziwie letniego smaku i wyglądu 🙂 Poza tym pozostawiając pestki i zmieloną skórkę, pozostawiamy to co najcenniejsze w pomidorach.
Przecier pomidorowy powstały ze zmielenia pomidorów przelewamy do garnka i gotujemy przez kilka minut na średnim ogniu. Gorący wlewamy do słoików. Można do każdego słoika włożyć gałązkę naci selera, a przecier nabierze wspaniałego aromatu. Słoiki ustawiam na kratce w piekarniku – bez zanurzania ich w wodzie. Piekarnik nastawiam na 120 stopni i “zapiekam” słoiki przez 40-50 minut. Po tym czasie wyjmuję i ustawiam do wystygnięcia na suchej ściereczce odwrócone do góry dnem.
takie zachomikowane zapasy bardzo się przydają
oj tak 🙂 zimą chętnie się po nie sięga 🙂
Dziękuję za wspaniały przepis, pracy przy nim mało. Zrobiłam na razie z 10 kg, ale jeszcze wiele kg pomidorków przede mną.
.
Serdecznie pozdrawiam. Mirka
Mirko, bardzo się cieszę, ze sposób przypadł Ci do gustu 🙂 pozdrawiam cieplutko 🙂
Robię przecier, ale z pomidorów zdejmuję skórkę i dodaję utarta na tarce cebulę 🙂
ja robię na kilka sposobów 🙂 pomidory są bardzo wdzięcznym warzywem 🙂
Też co roku robię przecier, narazie z 20 kg zrobiłam ale wszystko przede mną 😉
będzie co jeść zimą 🙂
U nas w tym roku nie ostały się żadne działkowe pomidory- te zebrane w ciągu lata kilkanaście kilogramów poszło na bieżąco (do tej pory nie wiem jak to się stało) 🙂
Patentu z mieleniem pomidorów nie znałam i jak dobrze pójdzie to może zdążę wypróbować go jeszcze w tym roku 🙂
a spróbuj takie małe pomidorki zawekować w soku 🙂 to dopiero niebiańskie 🙂
zupa z donowego przecieru jest najlepsza na świecie
święte słowa 🙂
Uwielbiam takie domowe przetwory. Taki koncentrat pomidorowy jest o niebo lepszy niż ten gotowy.
zdrowszy i smaczniejszy 🙂
Super przepis. Za 3 tyg będę "młodą" panią domu więc z przyjemnością "chłonę" takie przepisy 😉
chłoń i szalej w kuchni 🙂
Zupa pomidorowa jest moją ulubioną, a pomidorami pod każdą postacią zajadam się codziennie. Przepis rewelacyjny. Kiedyś wekowałam całe pomidorki – na zimę, jak znalazł. Pozdrawiam serdecznie!
ja też kiedyś wekowałam całe pomidorki 🙂
Wygląda naprawdę zachęcająco, a taka pomidorówka na pewno jest o niebo lepsza niż ta zrobiona z kupionego koncentratu 🙂
bez porównania 🙂
Uwielbiam pomidorówkę ze świeżych pomidorów 😉 Taki przecier na zimę to fajna sprawa 😉
to powiew lata zimą 😉