1,3K
Inspiracją do dzisiejszego deseru była Tarta Tatin Magdy Gessler. Zmodyfikowałam ten przepis maksymalnie, zamieniając jednocześnie podstawowy składnik, czyli jabłko, na gruszkę. Smak mnie urzekł wręcz, aż żałowałam, że przygotowałam tylko jedną tarteletkę – wszak miała to być próba co wyjdzie z tego pomysłu 🙂 Ten deser na stałe zagości na moim stole i na pewno szybko mnie nie znudzi. No to co? jemy? 😉
Składniki ciasta:
pół kostki miękkiego masła
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
szczypta soli
1 łyżka cukru – ja dałam brązowy
Wszystkie składniki połączyć i zagnieść. Musi powstać jednolite ciasto, podobne do kruszonki. Ciasto odstawić na kilkanaście minut – nie koniecznie do lodówki.
Owoce (na jedną tarteletkę):
1 gruszka
1 łyżka miodu
1/3 łyżeczki mielonego cynamonu
1/3 łyżeczki mielonego cynamonu
1 łyżka masła
Gruszkę obrać, pokroić na ćwiartki i wykroić gniazda nasienne. Każda ćwiartkę przekroić wzdłuż jeszcze na 3-4 części, tak aby uzyskać nie za grube podłużne plastry.
Na patelni roztopić miód z cynamonem i masłem i delikatnie, nie za długo, obsmażyć plastry gruszki. Ułożyć je następnie na dnie foremki wraz z pozostałym sosem. Na wierzch zetrzeć na tarce (lub rozkruszyć palcami) przygotowane wcześniej ciasto. Powinno być go mniej więcej na grubość palca. Ciasto minimalnie docisnąć do owoców.
Foremkę wstawić do piecyka nagrzanego do temperatury 180-190 stopni na około 25 minut.
Po upieczeniu foremkę przykrywamy talerzykiem i jednym szybkim ruchem odwracamy do góry dnem. Tarta bez problemy odkleja się od formy.
Podajemy na gorąco, łasuchy mogą obok tarty położyć kulkę lodów waniliowych 😉 jednak nawet bez lodów tarta znika z talerza błyskawicznie 😉
Smacznego!
Pyszna tartaletka 🙂 Blog uroczy, ja nie znam się zupełnie ;P
ja też się nie znam 😉 dobrze że trafiłam na mądrzejszą 😉
ja na taką tartę mówię gruszkowiec i jak zaczyna się sezon owocowy to jest częstym gościem w mojej kuchni i żołądku oczywiście 🙂 ekstra
mnie gruszki kojarzą się z dzieciństwem i kompotem gruszkowym mojej mamy 🙂
Jak pysznie wygląda 🙂 Idealny deser na jesień 🙂
Bardzo smaczny i szybki do zrobienia deser.Pozdrawiam Christopher
bo urok tkwi w prostocie 🙂
pozdrawiam również 🙂
Jak pieknie i apetycznie wygladaja te deserki:-) I widze piekne zmiany na stronie, tylko gdzie jest Twoje zdjecie? Milo z nim bylo:-)
Sylwia, to nie było moje zdjęcie 🙂 niestety :))))
masz miodek, musisz spróbować 🙂
taka współpraca to sama przyjemność 🙂
Mam ten miodek, ale jeszcze nie próbowałam, bo kuchnia cały czas w rozsypce 🙁
Gratuluję cudnej współpracy :*
Gruszka pyszotka 🙂
wygląda bardzo smacznie:)
i jest smaczne 🙂
Kaszubskie miody widzę :)) Ach takie pyszności pokazujesz, tak smakowicie to wyglaąda, że spać chyba nie będę mogła :))
no ze TY nie znasz tych miodów to wstyd 😉
Zawsze kupowałam od prywatnych pszczelarzy . Swojskie, dobre, gęste i smaczne :))
wiesz, tak wpadłam na Twojego bloga z jezorem na brodzie i śliną cieknącą, że nawet nie zauważyłam zmian ;x wstyd mi 😀 ale jest pięknie 😀 a co do tarty… szkoda, że tak daleko mieszkasz 🙁
Karolina napracowała się, żeby było pięknie 🙂
a może kiedyś będę blisko mieszkać? 😉 no ale wtedy TY zmywasz 😛
Tarta z gruszką jak malowana! I do tego jeszcze nuta cynamonu…mmmm, super!
Małgosiu Ty kusicielko niepoprawna 🙂 takie pyszności tu serwujesz aż ślinka cieknie 🙂
sama byłam rozczarowana, ze….tak szybko ją zjadłam ;))))
mniejsza wersja tarty tatin xD podoba mi się, coś innego.
mniejsza, zdecydowanie za mała 😉
już od jakiegoś czasu nosze się z zamiarem przygotowania tarty tatin, skoro tak ją zachwalasz, będę musiała przygotować 🙂 Twoja wygląda bosko 🙂
Kasiu, to jest bardzo uproszczona i "poprawiona" wersja 😉
nie da sie jednak zaprzeczyć, ze jest przepyszna 🙂
I co z tego, że dopiero zjadłam obiad skoro właśnie zrobiłam się głodna:)
ja bez obiadu, ale za to tartę wciągnęłam 😉 hihihi….