Pasta kanapkowa z prażonego słonecznika na pierwszy rzut oka wygląda jak…pasztet. Jednak niech Was wygląd nie zmyli: w tej kanapkowej paście nie ma ani grama mięsa, a swój kolor zawdzięcza prażonemu słonecznikowi.
Pasta kanapkowa z prażonego słonecznika z dodatkiem żółtego sera i odrobiny ziół to pyszny i oryginalny dodatek do pieczywa. Przepis na słonecznikowo-serową pastę do kanapek wymyśliłam w momencie, kiedy znalazłam w szufladzie wielką paczkę łuskanego słonecznika. Ponieważ jest pysznym dodatkiem do sałatek czy jako “posypka” na kanapki, to zrobienie z niego pasty powinno być równie smacznym rozwiązaniem. Bez wątpienia słonecznik ma pyszny smak, mimo wszystko jednak samodzielnie mógłby być smakowo monotonny. Dlatego właśnie połączyłam go z żółtym serem., co okazało się smacznym pomysłem.
Pasta kanapkowa z prażonego słonecznika – przepis
Składniki:
- 1 szklanka łuskanego słonecznika
- ok. 125 ml oleju słonecznikowego
- 100 ml wody
- 1 szklanka drobno startego ulubionego żółtego sera
- sól do smaku
- 1/3 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
- spora szczypta ostrej papryki
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
Jak zrobić pastę kanapkową ze słonecznika
- Słonecznik uprażyć na suchej patelni na złoty kolor. Zdjąć z ognia i wystudzić.
- Do blendera wsypać prażony i wystudzony słonecznik. Zmiksować go.
- Dodać starty żółty ser, wlać olej i wodę, wszystko razem połączyć na gładką pastę.
- Zmiksowaną pastę przyprawić solą, dodać przyprawy i zioła. Wymieszać.
- Gdyby pasta była zbyt gęsta, można dolać więcej wody lub oleju.
Jeśli szukasz pomysłu na smaczną, ale prostą do zrobienia pastę do chleba, spróbuj także innych. Aby otworzyć przepis kliknij w nazwę lub zdjęcie.
Prosta i szybka do zrobienia pasta jajeczna – tylko trzy składniki i przyprawy. Taką pastę lubią wszyscy, a wielu z nas kojarzy ją z dzieciństwem.
Pikantna i wyrazista w smaku pasta z gotowanego mięsa i wędzonego boczku. To jest doskonały sposób na wykorzystanie ugotowanego mięsa, na przykład z rosołu.
Kanapkowa pasta z bobu – z oliwą, czosnkiem, serkiem topionym i ziołami. Pyszna, zdrowa i lubiana.
Bardzo dobry pomysł. I bardzo prozdrowotny. Mam mamę, która nie jada orzechów czy ziaren, a to ważne dla zdrowia, mogę jej w ten sposób trochę zdrowego jedzenia przemycić. dziękuję za pomysł.
Uwielbiam takie pasty. Mam ochotę skorzystać z Twojego przepisu. Dzięki Gosiu :*
Mmmmm! Wygląda niesamowicie ?ja jestem zakochana w paście kanapkowej z prażonego słoneczniki z suszonymi pomidorami, do tego żytni ciemny chleb i peklowana czerwoną cebula! Uwielbiam!
Kocham pasty do chleba. W moim domu nikt nimi nie pogardzi. Twoja Małgosiu wygląda niesamowicie smacznie. Chętnie wypróbuję Twój przepis, może nawet jutro 🙂
Kocham wszelkie pasty, są idealne do chleba zamiast wędliny i zwykłego sera. Przecież moje dzieci tak kochają je jeść. Muszę zrobić, bo mam wszystkie składniki. Ziarna słonecznika mamy regularnie, bo dodaję do owsianki 😀
Przepisy na pasty kanapkowe są przez nas zawsze chętnie przygarniane 🙂 Z Twojego, także chętnie skorzystam
Poproszę!Ja kocham wszystko co jest pastą do chleba !Genialna sprawa ,a na samym początku faktycznie myślałam , że jest to pasztet !Ale skoro mówisz ,że królika tam nie ukrywasz to tym bardziej dochodzę do wniosku że wypróbuję Twoją pastę .Podejrzewam nawet, jestem pewna, że Sara wciągnie ją na waflach kukurydzianych.
Pasta wygląda pysznie! Idealny dodatek do domowego pieczywa. A jej skład zapewnia dużo energii.
Smacznego.
Takiego cudeńka jeszcze nie jadłam i muszę przyznać, że faktycznie wygląda ja pasztet ale pewnie smakuje inaczej i bardzo ciekawie 🙂 będę eksperymetowac 🙂
Faktycznie na pierwszy rzut oka wygląda jak pasztet. Jestem ciekawa jej smaku w takim razie. Pozaglądam jeszcze na inne pasty, bo już nic nie chcą jeść. Muszę urozmaicać im posiłek. Co nowego to nowego ☺️
Jadłam kiedyś taką gotowa pastę z Lidla. Nie wiedziałam że jest taka łatwa w przygotowaniu ! Z chęcią spróbuję przepisu
Mmm z przyjemnością wypróbuję Twój przepis. Uwielbiam takie pasty na kanapki, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko ją zrobić 🙂