Bananowe ciasto z makiem według przepisu Jamie Olivera jest smaczne i jak zdecydowana większość jego przepisów, proste do zrobienia.
Bananowe ciasto z makiem jest pyszne! Zwykłe bananowe już piekłam w formie babeczek, ale można je śmiało upiec w jednej formie, na przykład keksówce. Tym razem na blogu inny przepis na wykorzystanie mocno dojrzałych bananów. Znalazłam go na stronie kanału Kuchnia+, a ciasto to piekł Jamie Oliver w 14. odcinku programu “Przekręty Jamiego Olivera”. Upiekłam i ja. Nie muszę dodawać chyba, że smakowało i to bardzo? Ponieważ wszystkie ciasta z dodatkiem zmiksowanych owoców są dość wilgotne i nie zapychają podczas jedzenia. Jeśli lubicie takie ciasta, to polecam, nie zawiedziecie się.
Przepis na bananowe ciasto z makiem
Składniki na tortownicę o średnicy 25 cm:
- 170 g miękkiego masła
- 170 g brązowego cukru
- 1 dojrzały banan – lepiej użyć 2, wtedy ciasto jest bardziej wilgotne
- 4 jajka
- 6 łyżek kwaśnej gęstej śmietany
- 1 łyżka esencji waniliowej
- 2 czubate łyżki maku – ja użyłam suchego maku mielonego
- szczypta soli
- 340 g mąki pszennej
- 2 lekko czubate łyżeczki proszku do pieczenia
- 6 łyżeczek cukru
Jak zrobić bananowe ciasto z makiem
- Masło i brązowy cukier utrzeć na puszystą masę.
- Dodawać stopniowo rozgniecionego banana, żółtka, śmietanę, esencję waniliową i mak – połączyć razem. Mąkę przesiać i wraz z proszkiem do pieczenia i solą dodać do masy – utrzeć.
- Białka ubić z białym cukrem, delikatnie połączyć z ciastem.
- Piec w formie wysmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do pieczenia, w temperaturze 180 stopni przez około 45-55 minut. Przed wyjęciem sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest upieczone.
Przepis na lukier cytrynowy
Składniki:
- 1 cytryna
- cukier puder
Cytrynę wyszorować i sparzyć wrzątkiem. Zetrzeć skórkę, wycisnąć sok. Połączyć razem z cukrem pudrem dodanym w takiej ilości, aby otrzymać gęsty lukier. Posmarować nim przestudzone ciasto.
Podane proporcje pasują nie tylko na tortownicę, ja upiekłam to ciasto w formie z kominem do pieczenia babek.
Nie bez powodu to ciasto pojawia się na moim blogu: w przyszłym tygodniu wylatuję do Londynu na wygrane w konkursie Blog Roku warsztaty z Jamie Oliverem ? A żeby było jeszcze fajniej, to termin zbiegł się z moimi urodzinami. Urodziny 2015 pewnie będą jednymi z najfajniejszych w moim życiu! Spędzę je w Londynie w fantastycznym towarzystwie! Was zapraszam do śledzenia fanpage’a oraz mojego profilu na Instagramie, gdyż tam będą się pojawiać zdjęcia z pobytu w Londynie.
W oryginalnym przepisie jest nie brązowy cukier a muscavado, bardzo go polecam do tego ciasta, robi robotę 😉 ale za sam przepis bardzo dziękuję, bo gubię go regularnie 😀 a robię to ciasto od kilku lat raz do roku 🙂
Grażka, cukier muscovado jest obłędny. Pamiętam jak go kiedyś szukałam po sklepach i nigdzie nie było. Dopiero przyjaciółka – swoją drogą imienniczka – wysłała mi go z Warszawy. Przyznam Ci się, że nie pamiętam co było w oryginalnym przepisie, ale na bank muscovado jest lepszy ?
Tak, muscovado jest obłędny od pierwszego poznania 🙂 ja ten przepis znam z tv, kiedyś dawno dawno temu Jamie robił to ciasto w jakimś programie. Z całego przepisu zapamiętałam dokładnie 340g mąki i cukier muscovado 😀 . Dla mnie ten cukier też był nowością i też się wtedy naszukałam, teraz można kupić w większych marketach lub Selgrosie, zawsze mam opakowanie w zapasie. Ma jednak wadę- zbryla się i trzeba sporo się namęczyć, żeby go rozbrylić, jednak dobre maszyny dają radę 😉
Grażka, a próbowałaś muscovado dodać od kawy? 😉
Małgosiu droga miłego, owocnego pobytu w Londynie. Czekam na Ciebie…
dziękuję, Basiu :*
Musze wypróbować, wygląda bajecznie 🙂
wypróbuj, nie zawiedziesz się 🙂
Wygląda świetnie to ciasto, chętnie zjadłabym kawałek 🙂
częstuj się, Madziu 🙂
Lubię takie ciasta i z przepisu na pewno skorzystam (:
życzę smacznego 🙂
Ale fajne ciacho. Małgosiu baw się wspaniale a ja czekam na relację 🙂
zapraszam na bloga, pierwsza relacja już jest 😉
Język ucieka normalnie:-) Baw się dobrze w Londynie i pozdrów Jamiego:-)
melduję, że bawiłam się rewelacyjnie 😉
Gratuluje Malgosiu i baw sie w Londynie jak najlepiej w dobrym towarzystwie. Przepis swietny, na pewno go wykorzystam. Dziekuje i wszytkiego, co najlepsze Ci zycze:)
dziękuję, Elu 🙂