Szaszłyki znają wszyscy, więc wymądrzać się nie będę 😉 Ja robię je z każdego możliwego mięska, najbardziej smakowały mi jednak z dziczyzny. Trudno dostać dobrą i świeżą dziczyznę, więc i bardzo rzadko ją przyrządzam.
Ja dziś pokusiłam się o taki oto sposób upieczenia moich szaszłyków:
Na dno żaroodpornego naczynia wlewam trochę wody, 1-2 łyżki oliwy, wsypuję łyżeczkę ziaren pieprzu i kilka zmiażdżonych ziaren jałowca. Szaszłyki układam na brzegach naczynia, tak, aby były zawieszone. Najpierw wzdłuż brzegów, a potem przez środek opierając kolejne szaszłyki na tych z brzegu.
Odkryte szaszłyki wstawiłam do piekarnika nagrzanego do około 180 stopni. W połowie pieczenia wyjęłam i obróciłam delikatnie każdy szaszłyk w taki sposób, aby to co było od spodu mogło się opiec, a górna opieczona część znalazła się na dole. W sumie po około pół godzinie były gotowe.
Taki sposób pieczenia ich sprawił, że były delikatniejsze, bardziej wilgotne, a mięso nie spiekło się za mocno. Zadbała o to wlana na dno naczynia woda, a przyprawy wrzucone do niej nadały mięsu ciekawy posmak.
Oczywiście – każdy z nas ma swoje ulubione sposoby przyrządzania i pieczenia szaszłyków. Ja mam ich kilka 🙂 Ważne przecież, aby jedzenie nie było nudne, prawda?
ja to chyba na patelni tylko mogę heheh piekarnika brak
Mmmmm aż przypominają się wakacje. Aż zachciało mi się na obiad 🙂
smakowite;))
zapraszam do siebie na rozdanie;)
uwielbiam 😉
Bardzo smacznie wyglądają 🙂
Uwielbiam szaszłyki 🙂 Zgłodniałam :):)
wyglądają pięknie, na szaszłyki zawsze mam ochotę:D
częstujcie się, coś tam jeszcze zostało ;)))
Ale bym zjadła takiego szaszłyka 🙂 Szczególnie z grilla 🙂
Mniam.. ale pychota…. 🙂
Ale pysznie to wygląda:)
Ps. Obserwuję i zapraszam serdecznie do mnie 🙂
już byłam, kawki skosztowałam 😉 hihihihi….
Uwielbiam takie szaszłyczki z grilla w lato 🙂
Bardzo pomysłowo – spróbuję i ja.
Marysia
mmm uwielbiam paszłyki ! Az przypomnialo mi sie lato i grilowanie w plenerze 😀
szaszłyk pycha zwłaszcza latem.
Mmmm…. ja chcę wiosnę, lato żeby móc przygotowywać takie cuda na podwórku 🙂
uwielbiam szaszłyki , zawszę gdy robię grilla to muszą być 😉
Świetny sposób na szaszłyki zimą 🙂 koniecznie muszę wypróbować 🙂
powiew lata w środku zimy 🙂 no, namiastka 😉
fajnie, szybko i kolorowo 🙂
Uwielbiam szaszłyki i robię regularnie 🙂
Hmmm… jak ja lubię takie rzeczy… Zjadałbym bardzo chętnie:) Wygląda pysznie:)
mmm -uwielbiam szaszłyczki, ale właśnie takie z kurczaka 🙂
Do dziczyzny od czasu do czasu mam dostęp, bo w rodzinie myśliwych mam, ale tylko mąż je dziczyznę.
spróbuj zamarynowac dziczyznę w tym:
http://daylicooking.blogspot.com/2012/12/marynata-do-mies.html
polecam 🙂 polubisz 🙂
O nie. Ja właśnie jestem na etapie podejmowania decyzji o kolejnej diecie, czyli od 1-go, tylko którego? A Ty takie pyszności o tej porze pokazujesz aż ślina kapie na klawiaturę.
ja jestem diecie i to chyba wreszcie trafionej czyli MŻ ;)) znasz ją? ;)))
Ja się mam odchudzać a Ty mi takie zdjęcia serwujesz! 😉
Jej, ale mam ochotę na takiego szaszłyka z grilla, żeby ta wiosna już przyszła 😉
oj, ja też już tęsknię za wiosną i latem 🙂 a taki szaszłyczek to namiastka tego, co nas czeka 😉