2,K
Poranek najczęściej kojarzy się z pośpiechem. Spieszymy się do pracy, do szkoły czy do innych obowiązków. A skoro przed nami dzień pełen wrażeń, to powinniśmy go rozpocząć od śniadania. Ale takiego porządnego, żeby dostarczyło nam sił do działania.
Ja jestem łasuchem i lubię na śniadanie zjeść coś słodkiego. Czasem zdarza mi się zgrzeszyć i schrupać wafelek czy pochłonąć baton… Dzisiaj jednak połączyłam przyjemne z pożytecznym. Zapraszam na moje słodkie śniadanko.
Do przygotowania jednego omletu potrzebujemy:
1 jajko,
szczypta soli,
4-5 łyżek mleka,
2 płaskie łyżeczki mąki,
masło do smażenia (na 1 jajko wystarczy 1 łyżeczka).
Do kubeczka wlać mleko, dodać sól i mąkę. Dokładnie rozmieszać, żeby nie było grudek. Wbić jajko i dobrze roztrzepać. Na patelni rozgrzać masło i wlać tak przygotowane jajko. Smażymy na średnim ogniu, żeby omlet nie przypalił się. Nie przewracamy na drugą stronę. Kiedy jajko zetnie się, wtedy na wierzchu rozsmarowujemy ulubiony dżem lub konfiturę, brzegi zakładamy do środka i zsuwamy na talerz. Ja użyłam najprostszej gruszki uduszonej we własnym soku z dodatkiem imbiru, którą przygotowałam jesienią i zawekowałam. Jeśli mamy kwaskowate nadzienie, wtedy możemy lekko posypać nasz omlet cukrem pudrem.
Dwa, tak przygotowane omlety w zupełności zaspokajają mój głód 🙂
Jako deser proponuję cząstki pomarańczy i kawałki kiwi przyozdobione łyżką konfitury o dowolnym smaku.
Do takiego śniadania idealnie pasuje owocowa herbata, której nie słodzę 😉
Smacznego!
Marzę o takim śniadanku. Najchętniej prosto do łóżka 🙂
marzenie
aaaaaa omlet :d
Ja też chcę takie śniadanie:) Pozwoliłam sobie nominować Cię do Liebster blog: http://szalonapatelnia.blogspot.com/2013/04/liebster-blog-wyroznienie-od-orci.html , zapraszam do zabawy i pozdrawiam:)
dziękuję za wyróżnienie 🙂 postaram się nadgonić zaległości jak najszybciej 🙂
Uwielbiam naleśniki, omlety, placuszki. Śniadanko wygląda wspaniale. I masz przepiękny serwis. Gdzie to można kupić?
serwis jest u mnie od roku, nie pamiętam jak długo był u babci 🙂 brakuje mi do niego misek, bo wytłukły się 🙂
Smacznie i stylowo 🙂
Tak wyglądające śniadanie to moje marzenie! Najchętniej gdy na dworze ciepło, a ja je jem na tarasie, dokoła drzewa i kwiaty…
A tak zadowalam się kubkiem kawy i widokiem laptopa:P
ps. przepiękne naczynia:)
ja też czekam na czas, kiedy będę mogła zjeść śniadanie na powietrzu 🙂
serwis dostałam od babci, jest bardzo stary 🙂
Ale zgłodniałam!
oj takie śniadanko jak najbardziej dla mnie:-)
Przepysznie wygląda, a jeszcze tak podane potęguje moją ochotę na śniadanko 🙂
Pychota 🙂 Mi brakuje jeszcze bitej śmietany;)
Cudowny widok 🙂 Chyba się wproszę do Ciebie na śniadanie 🙂
zapraszam 🙂
Takim pysznościom, to nawet ja się nie oprę… (choć jestem na małej diecie) 😉
Pysznie. Też lubię śniadania na słodko. 🙂
też jesteś łasuch?
tylko pamiętaj: 10 minut w ustach, a potem całe życie w biodrach ;))))
Najlepsze;)
Śniadanie mistrza 🙂 Po takim ma się naprawdę energię do pracy!
naleśniki *-* uwielbiam !! idealny pomysł na śniadanie 😉
Ale mi narobilas smaka o tak poznej porze… Chyba wiem co Blondineczka bedzie jutro jadła na śniadanko 🙂
zrób fotkę i podrzuć 😉
Wygląda mi to bardziej na naleśnik niż omlet 😀
Może to dlatego, że u mnie w domu omlety mają grubość na 3 palce u dłoni i są bardzo puszyste w środku, natomiast naleśniki wyglądają właśnie jak ten na zdjęciu 😀 Ale nie wiem, może to jest jakaś inna nazwa dla naleśnika, nie chcę wyjść na czepialską (żeby nie było, to nie ma być żaden złośliwy docinek i nie chcę aby ten komentarz tak został odebrany;) ).
Kochana, Ciebie nigdy nie posądziłabym o złośliwienie na moim blogu 🙂
Omlet, o jakim piszesz, to omlet biszkoptowy 🙂 ja na słodko wolę takie cieniutkie 🙂
Jak zwykle pięknie podane
ale przygotowac to
to
juz sie zmęczyłem;-)
Pozdrówki
jak już się zmęczyłeś, to przysiądź i poczęstuj się 😉