1,6K
Chińszczyzna – dość szerokie określenie potraw, które swoje korzenie wywodzą z dalekiego wschodu. Nie ma chyba takiego, który nie próbowałby kurczaka czy wieprzowiny z ryżem przyprawionych orientalnymi przyprawami, a przede wszystkim sosem sojowym. Pewnie te potrawy mają niewiele wspólnego z ich oryginalnymi odpowiednikami, no ale …. 😉
Dziś chcę Was zaprosić na taką polską chińszczyznę czyli wieprzowinę zamarynowaną w przyprawie Maggi. Przyznam się, że byłam bardzo ciekawa efektu i postanowiłam, że jeśli smak mnie nie zachwyci, to nie przyznam się nikomu do takiego eksperymentu 😉 Smak zachwycił, więc częstuję i Was 🙂
Składniki:
ok. 30 dkg. surowej szynki wieprzowej,
ok. 3 łyżki przyprawy Maggi (według smaku),
1 średnia marchewka,
1 średnia pietruszka,
1/3 pora – środkowa część,
pieprz do smaku,
2-3 łyżki oleju do smażenia.
Szynkę umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem (żeby nie pryskało za mocno podczas smażenia, oraz żeby mięso dobrze wchłonęło przyprawę). Wykroić ewentualne tłuste części. Pokroić w kilkucentymetrowe słupki o grubości około pół centymetra. Dodać Maggi, dobrze wymieszać i odstawić na pół godziny do lodówki.
W tym czasie obrać marchewkę i pietruszkę i pokroić w cieniutkie słupki o długości kawałeczków mięsa. Pora również umyć i pokroić w cieniutkie słupki.
Rozgrzać dość mocno patelnię. Dodać olej i mięso. Obsmażyć krótko cały czas na sporym ogniu. Dodać warzywa, wymieszać i nie zmniejszając ognia smażyć kilka minut. Warzywa powinny być al dente.
Potrawy nie ma konieczności długo dusić, gdyż tak przygotowana wieprzowina jest szybko krucha i soczysta.
Żeby było do końca “po polsku” ugotowałam kaszę jaglaną zamiast ryżu 🙂
Smacznego!
jak widać, przepis był konstruowany z okazji akcji "Maggi", stad właśnie użycie przyprawy 🙂
na moim blogu z zasady "dopalaczy" nie używa się 🙂
pozdrawiam 🙂
Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ta Maggi brrr… Może lepiej użyła byś Maggi z ogrodu ta w butelce ma cała tablicę Mendelejewa
Kris
mmmm – aż nabrałam ochoty na takie danie 🙂
Wygląda bardzo apetycznie 😛
Fajne i na pewno pyszne !!!
Smakowite danie, już dawno nie używałam maggi 😛
mmmmmm nie wyrobię w kuchni jak tak dalej pójdzie 🙂
oj tam, zaraz nie wyrobisz 😉 wyrobisz wyrobisz 😀
O widze zmiany na gorze:-) Z jednej duzej kuchareczki sa trzy male:-)
kuchareczki rozmnożyły się przez pączkowanie ;))))
wygląda bajecznie 😉 takie obiadki należą do moich ulubionych 🙂 mięsko uwielbiam 😉
uwielbiam takie dania-są szybkie, pełno warzywa… Mmm!
Ja bym już nie zjadła. O ile toleruję jeszcze liście lubczyku w małych ilościach, tak maggi nienawidzę…
Btw. Masz śliczny nagłówek :*
a ja lubię wszystko co lubczykiem pachnie lub smakuje 😉
a nagłówek…stary wrócił 😉
Bardzo lubię ta przyprawę, pewnie mi tez by smakowała ta chińszczyzna:)