1,5K
Na Wielkanoc dostałam zestaw książek z przepisami, chwaliłam się tym jakiś czas temu. Sukcesywnie przeglądam je i wyłapuję co ciekawsze (według mnie) propozycje. A jest z czego wybierać. Dzisiaj przedstawię Wam przepis na ciasto rozetkowe z książki “Tradycyjne ciasta. Domowe wypieki” wydanej przez Wydawnictwo Olesiejuk w 2013 r. Książka jest wydana w formie sporego albumu – gruba kolorowa okładka, sztywne kartki i przede wszystkim piękne zdjęcia. Przeglądając tę książkę łatwo zrozumieć, co znaczy powiedzonko, że je się oczami. Zdjęcia są naprawdę śliczne.
Z całego zbioru najróżniejszych ciast wybrałam wspomniane ciasto rozetkowe, bo wydawało się proste i szybkie. Nie zawiodłam się, było nieskomplikowanie i smacznie, więc przepis (który nieco zmodyfikowałam) polecam również Wam.
Składniki:
125 ml mleka
375 g mąki
30 g drożdży
50 g cukru
75 g masła
1 jajko
1/4 łyżeczki soli
średni słoik ulubionego dżemu – użyłam śliwkowego z dodatkiem cynamonu
100 g posiekanych migdałów – użyłam płatków migdałowych
Drożdże rozetrzeć z cukrem aż do ich rozpuszczenia. Dodać ciepłe mleko i wymieszać. Wsypać przesianą mąkę, sól i jajko. Zagnieść. Na koniec dodać stopione i przestudzone masło. Dobrze wyrobić – ciasto powinno być bardzo elastyczne i bez problemu odchodzić od rąk i ścianek naczynia.
Ciasto odstawić pod przykryciem na około godzinę, żeby wyrosło. Powinno podwoić objętość.
Wyrośnięte ciasto przełożyć na podsypaną mąką stolnicę. Rozwałkować na prostokąt o grubości około 1 cm. Równomiernie posmarować dżemem i posypać migdałami. Zwinąć wzdłuż szerszego boku i pokroić na mniej więcej równe plastry o szerokości 4-5 cm. Poszczególne kawałki układać na sztorc w tortownicy (lub innej okrągłej formie) wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w temperaturze 200 stopni przez około 40-50 minut.
Ciasto posypać cukrem pudrem lub polać lukrem. Można podawać lekko ciepłe.
Ciasto jest niezwykle wilgotne i smaczne. Migdały przed wysypaniem można podpiec na suchej patelni, wtedy nabiorą jeszcze większej chrupkości.
Dzisiaj upiekłam, jest przepyszne 🙂 Połowy już nie ma 🙂
przepiękne! bardzo efektowny drożdżowiec
Wygląda genialnie! Ależ bym zjadła… 🙂
Na pewno smakuje wyśmienicie 🙂 Przydałoby mi się do kawki, którą właśnie popijam 🙂
aż mi pachnie, wyobrażam sobie ten smak… sama nie dam rady zrobić ;(
pyszności:) muszę zrobić sobie też takie:) bardzo lubię drożdżowe:)
Małgosiu u Ciebie zawsze można zjeść cosik pysznego… Piję kawkę i porywam kawałeczek. Pozdrawiam.
O rany tak smakowicie wygląda, że sama bym zjadła. I się nie podzieliła. Dasz kawałek???
P.S. Można użyć drożdży suchych?
na pewno można, tyle że trzeba mniej ich dać, nie jestem pewna, ale chyba suchych daje się połowę 🙂
Az mam ochote zrobić drozdzowke…. muszę sprawdzić zapasy w lodowce 🙂
ja ostatnio nie mogę się najeść drożdżówkami 😉
ja dzisiaj też dwie drożdżówki z rana zrobiłam, ale poszły sobie 🙂 dlatego wpraszam się na Twoje ciacho 🙂
no to czekam 😉
Wygląda bajecznie i na pewno cudownie smakuje 🙂
Monia, następnym razem upiekę 🙂