1,8K
Ugotować kaszę na sypko nie jest prosto – tak wielu z nas uważa. Ale to nieprawda, to wcale nie jest trudne. Postaram się przekonać Was o tym i zachęcić do jedzenia kasz, bo warto.
Kasze dostarczają nam sporą ilość węglowodanów złożonych, które są prawdziwym paliwem dla naszych komórek. Są dość kaloryczne, ale (paradoksalnie) nie tuczą nas. Jeśli chcemy zrzucić parę kilogramów, jedzmy kasze.
Kasze to także źródło witaminy E, kwasu foliowego (ważny dla kobiet w ciąży i planujących ciążę), witamin z grupy B, cynku, żelaza, magnezu, a także manganu i miedzi. Duże znaczenie ma błonnik, który wspomaga trawienie i poprawia perystaltykę jelit. Najzdrowsze są kasze jak najmniej przetwarzane, oczyszczane i rozdrabniane.
W jaki sposób gotować kasze?
Kasze zawierają sporo mączki, która wytwarza się poprzez ocieranie się o siebie ziarenek na przykład podczas transportu. Ta mączka podczas gotowania zamienia się w klej, stąd właśnie kłopot z ugotowaniem kaszy na sypko. Oczywiście, są potrawy, gdzie zależy nam własnie na kleistości (np. kotlety z kaszy), ale najczęściej wolimy kaszę nie pod postacią zbitej bryły, prawda?
- Do garnka wsyp potrzebną ilość kaszy (jęczmiennej, jaglanej, gryczanej), postaw na średnim ogniu i mieszając upraż. Delikatnie, nie za mocno, żeby nie przypalić.
- Mieszaj, potrząsaj garnkiem. Kiedy ziarenka kaszy będą delikatnie podskakiwać, a kasza zacznie pachnieć, zestaw ją z ognia.
- Wlej do garnka wodę i dokładnie wymieszaj z kaszą. Wypłucz dokładnie kaszę i wylej wodę. Czynność możesz powtórzyć aż woda będzie klarowna.
- Garnek postaw na ogniu i zalej kaszę wodą tak, aby poziom wody był minimalnie wyższy od poziomu kaszy.
- Na niewielkim ogniu ugotuj kaszę do miękkości. Gdyby wody było zbyt mało, dolej odrobinę.
Właśnie w taki sposób gotuję kasze i nie mam kłopotu z ich zbrylaniem oraz ze zbędną kleistością. Są naprawdę sypkie i łatwe do wymieszania z dodatkami, przyprawami i ziołami. Polecam Wam ten sposób 🙂 Prażenie kasz dodaje im smaku, a jaglanej pozbywa charakterystycznej goryczki, nie lubianej przez niektórych. Kiedy polubicie kasze, przestaną się Wam kojarzyć z czymś nudnym, wtedy sami zaczniecie wynajdywać smaczne ich zastosowania.
Starajcie się kupować kasze w zbiorczych opakowaniach, nie w saszetkach. Te saszetkowe są najczęściej gorszego gatunku… A jeśli już macie taką, to rozetnijcie woreczek i dalej postępujcie jak wyżej napisałam.
Starajcie się kupować kasze w zbiorczych opakowaniach, nie w saszetkach. Te saszetkowe są najczęściej gorszego gatunku… A jeśli już macie taką, to rozetnijcie woreczek i dalej postępujcie jak wyżej napisałam.
Kasze (zwłaszcza te najgrubsze) nie muszą oznaczać standardowych jeszcze niedawno dań typu: gęsta posklejana kasza, a do niej równie gęsty, zawiesisty sos mięsny. Kasze są wspaniałą bazą do sałatek czy zapiekanek. Doprawiać je można dowolnie, na słodko, ostro, kwaśno. Kasze lubią zioła i aromatyczne dodatki, a niektóre z nich mogą być zdrową podstawą deserów. Pokazywałam Wam kokosowy deser z kaszy jaglanej, pamiętacie? A kasza manna dodana do błyskawicznego “sypanego” jabłecznika okazała się strzałem w dziesiątkę.
Wyrzućcie z głów przekonanie, że to, co zdrowe MUSI być niesmaczne, a smaczne jest to, co niezdrowe. Bzdura. To, czy coś będzie smaczne, zależy tylko od nas. Jak przygotujemy, co dodamy, taki smak osiągniemy. Jedzcie świadomie, bo warto. Sama po sobie wiem, że zdrowe odżywianie procentuje.
Wyrzućcie z głów przekonanie, że to, co zdrowe MUSI być niesmaczne, a smaczne jest to, co niezdrowe. Bzdura. To, czy coś będzie smaczne, zależy tylko od nas. Jak przygotujemy, co dodamy, taki smak osiągniemy. Jedzcie świadomie, bo warto. Sama po sobie wiem, że zdrowe odżywianie procentuje.
bardzo przydatne informacje
dziękuję, Gabrysiu 🙂
Bardzo lubię kasze, wszystkie bez różnicy 🙂
ja już chyba też 🙂
zdecydowanie musze zwiekszyc ilosc zjadanej kaszy, wstyd sie przyznac, ale jaglanej chyba nigdy nie jadłam, za to bardzo lubie gryczana. ostatnio zaprzjaznilam sie z soczewica, to teraz czas na kaszę 🙂
pozdrawiam
Humora
jaglana ma dość specyficzny smak i ja akurat na początku nie za bardzo ją lubiłam 🙂 za to świetnie nadaje się na wszelkiego rodzaju desery 🙂
życzę smacznego i pozdrawiam 🙂
O prażeniu słyszałam już, moja mama nawet o tym mi mówiła.
Ale o rozcinaniu woreczków nie słyszałam, chyba warto to zmienić i przestać stosować półśrodki. Przecież bez woreczka ryż też potrafię ugotować. Lubię kasze ale nie wiem czemu, jem ich bardzo mało i rzadko. 🙁
skoro ryż potrafisz ugotować, to kasze tym bardziej 🙂
Lubię kaszę gryczaną, ale ja jej nie prażę i kupuję też tę nieprażoną, bo mi bardziej smakuje taka wersja.
upraż ją bardzo delikatnie, zobaczysz, ze smakuje inaczej niż kupiona prażona 🙂
Chyba nawet nie przyznam się jak gotowałam kasze! Dobrze że o tym napisałaś! 🙂
nie stresuj się 🙂 każdy kiedyś się uczy 🙂
żebyś wiedziała, jak ja kiedyś nie umiałam gotować i jakie to koszmarki robiłam ;))))
Nie lubię kaszy gryczanej i nie kupuję kaszy w woreczkach, przynajmniej staram się, ale jeśli nie ma takowej to wysypuję z woreczków:-) Nigdy nie prażyłam i muszę spróbować;-)
kiedyś kasza gryczana była czymś, przed czym wiałam 😉 teraz uwielbiam po prostu 🙂 na ciepło i zimno, do obiadu i do sałatki 🙂 pycha 🙂
Kaszę bardzo lubię, mało jednak jadam. I nie wiem dlaczego 🙂
bo pewnie jadasz ja w bardzo tradycyjny sposób 🙂
Kurcze kaszę uprażyć ??!!!! A ja od razu do wody wsypywałam i gotowałam !!! Muszę spróbować !!
musisz 😛
Małgosiu, jesteś boska! Ja zupełnie inaczej gotuję kasze.
Dziękuję za rady. Pozdrawiam Cię ciepło !!! 🙂
spróbuj ugotować w taki sposób 🙂 zobaczysz różnicę w smaku i konsystencji 🙂
Swietna rada, Malgosiu z tym prazeniem kaszy. Naprawde swietny sposob, o ktorym pierwszy raz czytam. Koniecznie musze wyprobowyc, bo uwielbiam kasze i postepuje z ta w torebeczkach podobnie jak Ty, Malgosiu.
Jesli zdarzy mi sie kupic w saszetkach, rozcinam, bo nie chce jadac doddakowo chemii. To chyba jakis zart z tymi plastykowymi torebeczkami! Jak mozna gotowac cos we folii, a potem ta kasze, czy ryz zjadac ??
Dziekuje za swietny rade i serdecznie Cie pozdrawiam:)
Elu,
my, społeczeństwo, zachłysnęliśmy się półproduktami i wszystkim co na szybko. A to niestety nie jest zbyt dobre dla nas na dłuższą metę. Pora wrócić do porad babuni 🙂
Pozdrawiam cieplutko :*
Super rady, aby kasza była dobrze ugotowana. Ja niestety gotuję w woreczku… ale muszę to zmienić!
zmień to, zobaczysz jakie pyszne są kasze 🙂