2,8K
Za ciastkami nie przepadam jakoś szczególnie. Można powiedzieć, że jestem troszkę wybredna. Niewiele ciastek przypada mi do gustu, do niewielu wracam chętnie. No dobra, przyznam się: wolę czekoladę ? Ciastka, na które dziś Was zapraszam, z czekoladą nie mają nic wspólnego. Są za to kruche, pachnące i smaczne. Ich przygotowanie nie zajmuje dużo czasu, pieką się też szybciutko. I choć za ciastkami nie przepadam, te uwielbiam ? nawet jeśli nie mają w sobie czekolady ?
Składniki na około 24 sztuki:
1 szklanka mąki pszennej
100 g miękkiego masła
1/4 szklanki cukru (najlepiej brązowego)
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
2 jajka
3/4 szklanki płatków owsianych
1/2 szklanki ekspandowanego amarantusa
1/2 szklanki łuskanego słonecznika
Mąkę przesiać do miski, dodać cukier, proszek do pieczenia, sól i masło. Rozetrzeć wszystko razem (najwygodniej ręką), żeby masło połączyło się z mąką. Na suchej patelni uprażyć płatki owsiane, a następnie słonecznik. Kiedy przestygną, dodać do mąki z masłem. Wsypać amarantus i wymieszać. Jajka lekko roztrzepać (wystarczy widelcem w kubku), dodać do reszty składników. Po wymieszaniu powinno wyjść elastyczne ciasto. Formować w dłoniach kulki wielkości piłeczki od ping ponga, spłaszczać na grubość około 1 cm i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 170 stopni przez około 10-15 minut. Ciasteczka powinny delikatnie zarumienić się.
Z podanych składników wychodzą dwie duże blachy (takie, jakie piekarniki mają na wyposażeniu). Kiedy wstawicie pierwszą porcję do pieczenia, uformujcie przez ten czas kolejną porcję ciasteczek. Ułóżcie je na papierze do pieczenia, a potem przenieście na blachę. Tak jest znacznie szybciej niż zdejmowanie ciastek z blachy i dopiero wtedy formowanie kolejnych.
Jeśli ładne zapakujecie te ciastka, to mogą stać się smacznym i oryginalnym upominkiem ?
Zapraszam Was również na inne słodkości z dodatkiem płatków owsianych:
Bardzo lubię takie ciasteczka 🙂 zwłaszcza na wynos 😉
jak będziesz piekła, to zawołaj 😉 chętnie wyniosę troszkę ;)))) hihihihi….
Ciekawy przepis, amarantus powoli podbija moją kuchnię … przepis zatem zapisuję do zrobienia 🙂
u mnie też amarantus często gości 🙂
Łał, cudowne ciacha i mówi to prawdziwy ciasteczkowy potwór we własnej osobie <3
PS. Mam nadzieję, że do zobaczenia pojutrze w Gdyni 😉
Ciasteczkowy Potworze, liczę na to spotkanie 🙂
Dziś piekłam bez amarantusa, bo na razie go nie dostałam są pyszne, zdały również test teściowej 🙂 Dzięki za przepis, pozdrawiam.
skoro zdały test teściowej to bardzo się cieszę 🙂
Takie też zrobię. Robiłam inne, ale dość podobne. Pamiętasz mój wpis?
W ogóle muszę na nowo porobić jakieś ciastka, bo ciągle robię sernik i już mi się przejadł ( w sensie ja go nie jem, ale chcę zrobić coś innego, nowego i równie smacznego, bo ileż można robić to samo). A tyle razy go robiłam, że w ogóle nie muszę do przepisu zaglądać 😀
pamiętam, pamiętam 🙂
spróbuj dla odmiany skubańca z budyniem, prosto, szybko i smacznie 🙂
https://www.daylicooking.pl/2013/07/skubaniec-czyli-szybki-kruchy-placek-z.html
Z budyniem raczej ciacho odpada. Maciek mój nie lubi budyniu, kisielu ani galaretki. 🙁
zamień budyń na dowolny ulubiony dżem lub owoce 🙂
Te zapakowane wyglądają prześlicznie!
Buziaki!
te zapakowane będą dla Ciebie ;)))
Samo zdrowie i tyle pyszności!
jak już jeść słodycze, to te zdrowe 🙂
pyszne ,delikatne i zdrowe!! uwielbiam takie !
ja też 🙂
Wyglądają super:)
jeszcze lepiej smakują 🙂
Pyszne ciastka, owsiane najlepsze 🙂
uwielbiam owsiane ciastka 🙂
Widzę, że smaki mamy podobne, ja również wolę czekoladę 😉 chociaż Twoje ciacha piękne 🙂
ja już dawno zauważyłam, że jemy podobnie 🙂
Jak znajdę gdzieś amarantusa (aż musiałam sprawdzić co to takiego, bo nawet nie wiedziałam 😉 to upiekę, bo takie ciasteczka to samo zdrowie 😉
Aniu, możesz ostatecznie odpuścić go 🙂 też wyjdą 🙂
Małgosiu cudowne ciasteczka a ta kokardka jaka śliczna :))
dziękuję, Elu :*