967
Zapraszam Was na kolejny wpis gościnny. Dzisiaj autorką jest Kasia z bloga Kocikowa Dolina. Jeśli nie znacie tego miejsca, to zapraszam do odwiedzenia go. Kasia maluje na porcelanie. Tworzy prawdziwe dzieła sztuki na przedmiotach codziennego użytku. Chyba każdy z nas chciałby mieć porcelanę z namalowanym na niej ulubionym wzorem? Czasami szukamy czegoś oryginalnego na prezent, a Kasia własnie takie prezenty robi na zamówienie. Ja również zamawiałam u niej kubeczek z konkretnym wzorem i napisem. Efektem byłam oczarowana ?
Oprócz malowania na porcelanie, Kasia pięknie pisze. Ma wyjątkowy dar zamieniania myśli w słowa. Miałyśmy okazję poznać się podczas Blog Conference w Poznaniu i przegadać ładnych kilka godzin. Tym bardziej cieszę się, że Kasia zgodziła się przygotować gościnny wpis dla Was, moich czytelników.
Oprócz malowania na porcelanie, Kasia pięknie pisze. Ma wyjątkowy dar zamieniania myśli w słowa. Miałyśmy okazję poznać się podczas Blog Conference w Poznaniu i przegadać ładnych kilka godzin. Tym bardziej cieszę się, że Kasia zgodziła się przygotować gościnny wpis dla Was, moich czytelników.
Coś o miłości…
Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości…
[Paulo Coelho]
Miłość, temat rzeka… cóż nowego można napisać, kiedy już napisane zostało prawie wszystko.
Prawie… i tutaj zakotwiczę 🙂
Za każdym razem, kiedy maluję coś na prezent ślubny, uśmiecham się ciepło i myślę sobie… niech i oni próbują, niech szukają swojego patentu na miłość .
Pamiętam samą siebie na początku tej drogi.
Jak bardzo oburzały mnie dobre rady różnych kobiet.
A ja? Wrażliwa, zakochana, wierzyłam, że przeniosę góry, że to ja mam rację i pomknęłam na koniec świata (tak wtedy określało się dystans prawie 400 km)
Góry przeniosłam 🙂 W końcu kilka lat upłynęło, a niby wszystko działo się ,,wczoraj” .
Dziś, kiedy ten ,,koniec świata” jest moim światem, gdzie mogę się spełniać, wciąż rozwijać, poznawać i żyć w zgodzie z sobą… myślę sobie, cholera, to był właściwy kierunek.
Nie udałoby mi się to wszystko, gdybym tych gór nie przeniosła i nie doświadczyła wszystkiego, co na mnie czekało.
Każde doświadczenie to lekcja pt. Życie.
Zdradzę Wam tylko, że zawsze słuchałam swojego wewnętrznego głosu… nawet nie wiedząc, że to właśnie on.
Ja nikomu nie daję dobrych rad.
Nikt ich nie potrzebuje tak naprawdę bo i tak zrobi wszystko po swojemu.
Miłość jest w nas samych i żebyśmy mogli jej doświadczać, niezbędny nam jest drugi człowiek…
I tak sobie czasem właśnie rozmyślam malując…
Kasia pokazała dzisiaj jeden z jej autorskich wzorów, który nie był dotąd nigdzie publikowany. Jej dzieła są z zasady niepowtarzalne i oryginalne, choć maluje też ze wzorów otrzymanych od klientów. Zerknijcie na filiżankę poniżej, na której wzór namalowała ze zdjęcia.
Jeśli spodobało się Wam to, co robi Kasia, to w jej imieniu zapraszam Was do Kocikowej Doliny ?