Książka “Warzywa, które leczą. Przepisy na zdrowie i odporność” autorstwa Agaty Lewandowskiej
Książka “Warzywa, które leczą” – na pierwszy rzut oka tytuł brzmi ekscentrycznie, nie uważacie? No bo jak to? Warzywa lekarstwem? Przyznam się Wam, że sam tytuł mnie zaintrygował, ale po chwili pomyślałam, że zapewne tematem będzie słynne superfoods, o których mówi się od jakiegoś czasu. I nie pomyliłam się, bo w książce właśnie je znajdziecie: fantastyczne bomby odżywcze, które wydają się takie niepozorne.
Co najmniej pięć porcji warzyw i owoców każdego dnia
Każdy z nas słyszał to hasło, ale nie każdy odżywia się w taki sposób. Dieta uboga w produkty roślinne jest zbyt uboga, aby można prawidłowo funkcjonować. Dzięki warzywom sprawniej trawimy, gdyż tylko rośliny zawierają błonnik. To rośliny uzupełniają dietę o witaminy, mikroelementy czy przeciwutleniacze. W książce znajdziemy 23 warzywa , powszechne, bardzo zdrowe i niedrogie. To właśnie te warzywa wspierają nasz organizm w chorobach takich jak nadciśnienie, cukrzyca, czy nowotwory. Niewątpliwie każdy z nas, komu zależy na doskonałym stanie skóry, paznokci i włosów, dobrze wie, że dieta bogata w warzywa pozytywnie odbija się właśnie na ich kondycji.

Pomidory, marchewka, kapusta, kiełki warzyw…
To nie są warzywa ani drogie, ani trudne do zdobycia, a jednak z nich można przygotować znakomite dania. Nie trzeba kupować drogich produktów, które – bardzo często – kosztują odwrotnie proporcjonalnie do ich wartości odżywczych. Agata Lewandowska w bardzo przystępny i jednocześnie zwięzły sposób opisała je, a także pokazała proste przepisy. Z pewnością może wykorzystać je każdy, bez względu na umiejętności kulinarne czy zasobność portfela. Wiele z tych przepisów czy pomysłów przypadło mi do gustu, więc będę po nie sięgać. Warto wspomnieć o tym, że książka podzielona jest na takie mini działy, a każdy z nich to osobny opisany produkt i przepisy na dania właśnie z tym produktem w roli głównej.
Książka “Warzywa, które leczą” – czy warto mieć tę książkę?
Książka napisana jest zwięzłym i prostym językiem, co dla mnie jest wielką zaletą. Konkrety, trochę ciekawostek i wskazówek, wartości odżywcze poszczególnych produktów – to do mnie przemawia i zapewne przemówi do tych, którzy nie lubią tzw. wodolejstwa. Najprostsze produkty, dostępne w każdym warzywniaku – to musi zachęcić nawet najbardziej opornych i oszczędnych. Z takich właśnie warzyw można wyczarować pyszne dania, które będą wspierać nasz organizm. Ja jestem zdecydowanie na TAK: to jest jedna z książek, które warto mieć na swojej półce.

Książka została wydana przez Wydawnictwo RM. Ma miękką okładkę, która – moim zdaniem – mogłaby być jednak twarda i wytrzymała, gdyż takie książki przegląda się i czyta częściej niż raz w roku. Zawiera ponad 270 klejonych stron, które są delikatnie szare, jakby były recyklingu, co akurat dodaje im uroku. Książka ma piękne zdjęcia, ciekawą, przejrzystą grafikę i jest bardzo przyjemna wizualnie. Mnie osobiście trochę przeszkadza czcionka, jakiej użyto opisując wskazówki, jednak praktyczność grafiki rekompensuje mi to.
Jedna z najlepszych książek kucharskich, jakie się ostatnio ukazały.