Jak być zdrowym w niezdrowym świecie? W jaki sposób wziąć odpowiedzialność za własne zdrowie? Jak współpracować z ludzkim mikrobiomem? Na te i wiele innych pytań odpowiada w swojej książce Iwona Zasuwa.
Ostatnie lata bardzo boleśnie zwróciły naszą uwagę na zdrowie. Na zapobieganie chorobom, na budowanie odporności i na tzw. zdrowy tryb życia. To już nie są fanaberie znudzonych czy fanatyków. My, ludzie, w pogoni za rzwojem technologicznym zagubiliśmy naturę.
Długo zastanawiałam się jak opisać tę książkę i jak ją sklasyfikować. Jest to całkiem spory tom i bardziej przypomina mi kompendium wiedzy niż tradycyjnie postrzeganą książkę kulinarną. Przede wszystkim Iwona Zasuwa skupia się na szeroko rozumianej profilaktyce poprzez właściwy sposób odżywiania. Swoje wskazówki opiera na wiedzy zaczerpniętej z medycyny dalekowschodniej.
Życie i zdrowie człowieka, jak i cała natura, podlegają konkretnym cyklom, których znajomość może stać się kluczem do harmonii i równowagi.
Iwona Zasuwa “Smakoterapia”
Medycyna Wschodu (TCM) to leczenie człowieka, a nie choroby, gdyż człowiek to całość: ciało, dusza i umysł. To również zapobieganie tym chorobom poprzez profilaktykę i zrozumienie nierozerwalności praktyki i teorii.
Smakoterapia, czyli będziesz tym, co zjesz
Gdybym chciała szczegółowo opisać zawartość książki, to nie powstałby jeden wpis, ale cała seria. Iwona Zasuwa podeszła do zagadnienia kompleksowo. Skupiła się na początku na teorii, gdyż poruszyła temat nawyków żywieniowych, a także dietetycznego fanatyzmu. Tego ostatniego dość sporo ostatnio w internecie i papierowych publikacjach. Poleca się nam bezrefleksyjnie najlepsze diety i sposoby odżywania nazywając je najlepszymi. No cóż….to, że pomogła cioci Zosi to nie znaczy, że i dla mnie będzie doskonała. Każdy z nas jest inny, ma inny stan zdrowia i upodobania. Zdrowy rozsądek przede wszystkim, bo diety idealne dla wszystkich nie istnieją.
Wschodnia medycyna bazuje na naszym umyśle i emocjach i doskonale wie, że złość, smutek, a przede wszystkim stres to nic dobrego. Nie wystarczy zjeść zdrowo, skoro w duszy szaleją żywioły złości, strachu, przygnębienia. Nie chciałabym wchodzić w narrację autorki i odbierać Wam przyjemności czytania tej książki. Dodam tylko, że oprócz sporej dawki wiedzy, znajdziecie sporą ilość przepisów, mniej lub bardziej odkrywczych. “Smakoterapia” to książka, którą się smakuje – czego i Wam życzę, bo ja “smakowałam” ją kilka tygodni 🙂
Przepisy z książki “Smakoterapia”
Jak już wspomniałam wyżej, prócz sporej dawki wiedzy teoretycznej, w książce znajduje się sporo przepisów. Są one podzielone tematycznie: zboża, warzywa, kiszonki, strączki, tofu, tempeh, owoce, grzyby i napary. Każdy przepis czytelnie przygotowany, a obok zdjęcie. U mnie na pierwszy rzut poszedł wegeramen, ale bardzo Was przepraszam: nie zdążyłam zrobić zdjęć 😉
Dla kogo jest ta książka? Myślę, że dla każdego jeśli chodzi o stopień zaangażowania w kuchni. Nie ma tu skomplikować przepisów, które wymagają wyjątkowej zręczności czy ponadprzeciętnych umiejętności. Każdy, kto naprawdę będzie chciał przygotować jakieś danie, na pewno znajdzie coś odpowiedniego dla siebie.
“Smakoterapia” Iwona Zasuwa
Książka jest dość gruba, ma dobrze ponad 400 stron. Jest zszywana i w miękkiej oprawie, co przy takiej ilości stron jest dobrym rozwiązaniem. Wydało ją wydawnictwo Purple Book, któremu dziękuję za przesłany do recenzji egzemplarz. Dostępna jest również wersja ebook w formatach epub i mobi. (Książka miała swoją premierę 21.02.2023r.)
Ostatnio mocniej zadbałam o swoją kuchnię, więc taka książka byłaby dla mnie wskazana. Zwłaszcza, że przeglądam masę stron w internecie w poszukiwaniu fajnych inspiracji 🙂
W takim razie warto ją zakupić 🙂