Chyba dla nikogo nie jest już tajemnicą, że uwielbiam naleśniki. Pod każdą postacią i w każdym smaku, na słono i na słodko. Dzisiaj będę kusić naleśnikami z mięsem.
około 1 kg mięsa (np. łopatka, karkówka),
30-40 dkg. wątróbki (drobiowa nadaje bardziej aksamitny wygląd, ale smakowo jest „bardziej wątróbkowa”, wieprzowa dla tych, którzy nie przepadają za wątróbką),
sól, pieprz, czerwona papryka, majeranek,
2-3 łyżki oleju,
puszka czerwonej fasoli,
puszka kukurydzy i/lub groszku dla tych co lubią,
1-2 łyżki keczupu opcjonalnie.
Mięso myjemy, kroimy na mniejsze kawałki lub zostawiamy w całości. Ja wolę pokroić, wtedy szybciej się upiecze.
Przyprawami z olejem nacieramy mięso i odstawiamy na trochę (przynajmniej pół godziny), żeby się przegryzło. Pieczemy w piekarniku w temperaturze 180 stopni w odkrytym naczyniu. Jak zacznie się rumienić, wtedy wyjmujemy z piecyka i dodajemy wątróbkę, którą mieszamy z pieczonym mięsem. Przykrywamy i wstawiamy do piecyka z powrotem. Wszystko pieczemy do miękkości.
Rada: jeśli używamy wątróbki drobiowej, wtedy wystarczy dodać ją na około 10-15 minut przez końcem pieczenia, gdyż tyle jej wystarczy. Wątróbka wieprzowa potrzebuje więcej czasu, aby zmięknąć i trzeba dać jej około pół godziny, w zależności w jak dużych kawałkach będzie. Wątróbki nie przyprawiajmy przed pieczeniem.
Upieczone mięsko odstawiamy do wystudzenia. (Ja przeważnie piekę je dzień wcześniej.) Kiedy będzie już zimne, wtedy mielimy je. Grubość sitka w maszynce dowolna, jak kto lubi.
Zmielone mięso doprawiamy, gdyby okazało się, że tego potrzebuje. Dodajemy keczup oraz sos powstały z pieczenia. Na koniec wsypujemy odsączoną fasolę (odlewam tylko wodę, nie płuczę jej) i przepłukaną kukurydzę i/lub groszek. Mieszamy.
Smażymy naleśniki i zawijamy z nadzieniem. Przepis na ciasto podałam pisząc o ślimaczkach naleśnikowych 😉
Naleśniki z takim nadzieniem można podać na dwa sposoby:
* Na naleśnik nakładamy farsz (tyle ile się lubi), boki zakładamy do środka i naleśnik zawijamy w rulonik. Następnie panierujemy w jajku, bułce i smażymy krokiety. Z barszczykiem są rewelacyjne 🙂
* Naleśnik z farszem składamy na cztery lub zwijamy w tradycyjny rulonik i odsmażamy na patelni. Ja podałam z sosem pomidorowym i szczypiorkiem 🙂
Takie naleśniki można polać dowolnym sosem lub tylko zwyczajnie keczupem. Zawsze przygotowuję większą ich ilość i zamrażam.
Proporcje, które podałam są orientacyjne, więc nie ma potrzebny sztywnego ich trzymania się. Dla wielbicieli wątróbki jej ilość może być większa, dla tych, którzy nie przepadają – mniejsza. Proporcje fasoli, kukurydzy i groszku też ustalcie dowolnie. Naleśniki są tak wdzięczną potrawą, że można w nieskończoność bawić się nadzieniami.
Życzę wszystkim smacznego!
Nabrałem apetytu 🙂
kocham pod każdą postacią. Kiedyś przyjaciółka robiła mi na śniadanie naleśniki z szynką i żółtym serem i ketchupem,pyszne 😀
Uwielbiam naleśniki!:D Z wszelkimi możliwymi nadzieniami:) Wypróbuję Twój przepis:)
coraz częściej chodzi mi po głowie, żeby zrobić jakąś "akcję" pod tytułem: Naleśniki w moim domu 🙂
musimy założyć naleśnikowy klub 😉
Najczęściej robię na słodko, ale czasem z pomidorem i serem 🙂
Ja robię czasem z parówką i serem 🙂
też robię 🙂 pyszne są 🙂
U nas często na śniadanie są:)) Pychota:)
Jeśli chodzi o naleśniki to tylko takie, na słodko nie bardzo lubię:)
ja chyba też wolę naleśniki na słono 🙂
Uwielbiam naleśniki i słodkie i wytrawne 🙂 Pychotka 🙂
trzeba założyć klub naleśnikomaniaków ;))))
mmmm – zrobię takie – ale bez wątróbki, bo jej nie znoszę – reszta pycha! 🙂
spróbuj dodać odrobinę wieprzowej wątróbki 🙂
Szkoda że jestem na diecie;)
Nie jadłam takich naleśników, ale ja robię z mięsa ugotowanego w zupie, dodaję włoszczyznę -wszystko mielę, doprawiam. Tylko trzeba uważać, żeby nie przesadzić z ilością warzyw:)
ja też jestem na diecie 😉 no, powiedzmy, że bywam ;)))
nadzienie z mięsa gotowanego daję do kuchów i pierogów, pora sprawdzić w naleśnikach 🙂
Naleśniki te są boskie, miałam okazję jeść, poza tym wszystko co jadłam w wykonaniu Belki było boskie !!!
Zabulaczku, zapraszam na kolejne uczty 🙂
mniam! ja zawsze robię naleśniki na słodko, a teraz zrobiłaś mi ogromną ochotę na takie!
naleśnik to takie wdzięczne danie 🙂 można je robić na miliony smaków 🙂
o takim nadzieniu jeszcze nie słyszałam-fajne:)
Aktualnie mam w lodówce z kapustą i grzybami-twoje będą następne:D
jak zrobisz to podziel się wrażeniami 🙂
ładnie podane, kusisz tym mięskiem mięsożerców:)
takie mięsko kusi nie tylko mięsożerców 🙂
naleśniki uwielbiam pod każdą postacią ;d
ja też ;)))
Przyznam się, że naleśniki lubię na słodko.
Ale może kiedys spróbuję i z mięskiem 🙂
nie daj się długo namawiać, Dreszko ;)))