Naleśniki z bzem, czyli lilakiem wyglądają przecudnie. Lilak nie zmienia jakoś szczególnie smaku samych naleśników, ale na pewno sprawia, że wyglądają niezwykle wiosennie.
Naleśniki z bzem lilakiem zrobiłam kilka dni temu na podwieczorek na ciepło. Bez już niebawem przekwitnie, a ja do tych naleśników przymierzałam się już od ubiegłego roku. Mimo, że kwiatki lilaka nie mają jakiegoś szczególnego wpływu na smak naleśników, to jednak dodają fajnego aromatu. Czym ich więcej, tym piękniej pachnie, możesz więc zwiększyć ich ilość w cieście. Ja moje naleśniki podałam częściowo z twarożkiem waniliowym, a częściowo lekko oprószone cukrem pudrem. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, więc smaż i zajadaj od razu 🙂 Jeśli nie masz jednak pod ręką bzu lilaka, to możesz wykorzystać dowolne jadalne kwiatki, na przykład czarnego bzu, nasturcji, fiołka, płatków goździków, nagietka i tak dalej …
Na skróty
Przepis na naleśniki z bzem lilakiem
Składniki na 10-12 dużych sztuk:
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 1 szklanka wody gazowanej
- 1 i 1/2 szklanki mleka
- 50 g masła
- 3 jajka
- 3 lekko czubate łyżki cukru
- spora szczypta drobnej soli
- 1 czubata szklanka kwiatków bzu, czyli lilaka (lub innych kwiatów jadalnych, jakie akurat masz pod ręką)
- tłuszcz do smażenia
Jak zrobić naleśniki z bzem
- Na początek przygotuj bez: delikatnie, ale dokładnie wypłucz go pod zimną wodą. Następnie odsącz, osusz i oberwij kwiatki. Możesz mieć ich więcej lub mniej, to nie ma wielkiego znaczenia.
- Do miski wlej mleko i wodę gazowaną, następnie wsyp mąkę. Dodaj sól i wymieszaj wszystko do połączenia – nie musisz ciasta miksować, wystarczy, że składniki połączą się i nie będzie (zbyt dużych) grudek.
- Masło przełóż do garnuszka i na niewielkim ogniu stop je, uważaj jednak, aby nie przypaliło się. Zdejmij z ognia i odstaw do wystudzenia.
- Jajka rozbij do miski, wsyp cukier i mikserem lub trzepaczką ubij razem do rozpuszczenia cukru i uzyskania jasnej i puszystej masy.
- Do mąki z wodą i mlekiem, cienkim strumieniem wlewaj przestudzone masło i mieszaj do połączenia.
- Następnie dodaj ubite jajka i również wymieszaj, aby ciasto było jednolite.
- Na koniec dodaj kwiatki bzu i…ponownie wymieszaj.
- Rozgrzej patelnię i dodaj niewielką ilość tłuszczu. Możesz użyć masła klarowanego lub oleju. Tłuszczu nie powinno być dużo, a jedynie tyle, aby patelnia była natłuszczona. Ja najczęściej używam do tego celu silikonowego pędzelka i nim rozprowadzam tłuszcz.
- Wlewaj odpowiednimi porcjami ciasto i smaż naleśniki z obu stron na delikatnie złoty kolor.
- Jeszcze ciepłe smaruj twarożkiem, zwijaj lub składaj w tzw. chusteczkę.
- Możesz również podawać naleśniki bez twarożku, a jedynie oprószone delikatnie cukrem pudrem – są również pyszne.
Jak zrobić twarożek waniliowy do naleśników z bzem lilakiem?
Jest to proste: wymieszaj ulubiony twarożek z cukrem i cukrem waniliowym – gotowe. Jeśli używasz sklepowego cukru, to zwróć uwagę na nazwę: czy na pewno jest to waniliowy, czy może wanilinowy? Możesz w naprawdę prosty i szybki sposób zrobić swój własny cukier waniliowy umieszczając kawałek laski wanilii w słoiczku z cukrem. Zerknij do wpisu Cukier waniliowy czy wanilinowy, tam opisałam to dokładniej.
Dlaczego smażę naleśniki na natłuszczonej patelni
Takie “zwykłe” naleśniki smażę najczęściej na patelni suchej, bez dodatku tłuszczu. Naleśniki z bzem lilakiem (czy innymi kwiatkami) jednak warte są natłuszczenia dlatego, że stają się wtedy bardziej puszyste i delikatne. Specjalnie ubijam jajka i dodaję stopione masło, aby uzyskać finalnie jak najdelikatniejszą konsystencję. Oczywiście, Ty możesz je smażyć po swojemu, tak jak Ty lubisz i jak Tobie odpowiada.
Czy masło jest konieczne do ciasta naleśnikowego?
Dodatek masła nie jest niezbędny, ale znacząco poprawia smak i zapach naleśników. Możesz z niego zrezygnować lub zamienić na odrobinę oleju, ale nie uzyskasz takiego efektu, jaki ja uzyskałam. Jeśli jednak nie jesz masła z różnych względów, dodaj do ciasta inny tłuszcz. Ważne jednak, aby jego smak i aromat “nie gryzł” się naleśnikami na słodko.
Wyglądają pięknie. Nigdy takich nie jadłam
W takim razie warto spróbować 🙂
Nigdy takich nie widziałam. Zapowiadają się pysznie.
Są pyszne, polecam.
Naleśniki z bzem wyglądają jak prawdziwe dzieło sztuki! Podziwiam Twoją kreatywność i wyczucie smaku. 🙂
Dziękuję 🙂 Można je smażyć z dowolnymi jadalnymi kwiatami.
O matko, te naleśniki wyglądają obłędnie! Wspaniały pomysł na wiosenne śniadanie lub obiad. Muszę kiedyś zaskoczyć rodzinkę 🙂
Edytko, na stole faktycznie wyglądają cudownie 🙂 Najpyszniejsze są prosto z patelni 🙂
Naleśniki z bzem w tym roku są bardzo gourmand. Na pewno ciekawe, bo jemy też oczami. Co do natłuszczania patelni, to zawsze dodaję odrobinę masła klarowanego. Podobno nawet najlepsza beztłuszczowa patelnia szybciej się niszczy, jeżeli nie dodajemy na nią tłuszczu… Ale wracając do naleśników, to smażę je co roku z kwiatami czarnego bzu.
Aniu, ja najczęściej smażę je na sucho, bo lubię “podgryzać” w ciągu dnia. Nie zauważyłam, żeby patelnia niszczyła się, a moją mam już 5 rok i jest używana bardzo intensywnie. Ale może miałam szczęście do wyjątkowo trwałego egzemplarza 😉
Na kwiaty czarnego bzu zbieram się po weekendzie i będę piec Twoje ciacho 🙂
To najpiękniejsze naleśniki świata! Nie żartuję wyglądają jak milion dolarów. Nie dość że są pyszne na 100% to jeszcze przepięknie wyglądają to tak jakby gdzieś pod nimi siedziały motyle.
Kasia, Ty to umiesz posłodzić 🙂 Może wpadniesz po prostu na naleśniki?