2,3K
Śniadania jeść trzeba. Od tego nie ma odwołania. Jeśli nie zjemy śniadania, to nie będziemy mieć sił na resztę dnia. Nie będę się wymądrzać, bo nie jestem ekspertem, ale wiem po sobie, że to właśnie tak działa. Kiedyś bardzo dużo pracowałam. Mój roboczy dzień zaczynał się często wcześnie rano, a kończył wieczorem. Na początku nie miałam nawyku jedzenia śniadania, więc wypijałam w biegu kawę i pędziłam. Bardzo szybko organizm domagał się czegoś sensowniejszego, a że czasu nie było, to sięgałam po ciacho, batonika, cukierek… W krótkim czasie dorobiłam się zbędnych kilogramów. Postanowiłam zmienić swój rozkład dnia i zjadać sensowne śniadanie. Oj ciężko było na początku. Nie byłam głodna, wręcz wmuszałam w siebie jedzenie. Szybko jednak organizm przestawił się i odwdzięczył zdecydowanie lepszym samopoczuciem. Przestałam mieć napady wilczego głodu, nie podjadałam tak, jak do tej pory, głowa przestała boleć i miałam więcej sił, aby przetrwać dzień, często bardzo zabiegany.
Nawyk jadania śniadań pozostał mi na szczęście. Nie wyobrażam sobie już, abym mogła zaczynać dzień tylko od kubka kawy. Wszystkim, którzy nie jadają śniadań z całego serca radzę, aby zmienili przyzwyczajenia. To nie jest tak, że “taką już mam naturę”, to są po prostu przyzwyczajenia, które można zmienić.
Oto jedno z moich niedzielnych śniadań. Tak, jestem łasuchem ?
Śniadanie składa się z maślanych naleśników polanych syropem klonowym, luźnego budyniu wymieszanego z łyżką ugotowanego na sypko ryżu z dodatkiem wiśniowej konfitury. Do tego owoce (gruszka), sok pomarańczowy i kawa. Zapewniam Was, ze szybko się to przygotowuje 🙂
Naleśniki (z tej porcji wychodzi 8-10 sztuk, w zależności od wielkości patelni):
2 jajka,
pół szklanki mleka,
około 1/3 szklanki mąki pszennej,
30 g masła,
szczypta soli,
1 łyżeczka cukru,
odrobina oleju do natłuszczenia patelni.
Jajka roztrzepać z cukrem, wlać mleko i wsypać mąkę i sól. Dokładnie zmiksować lub roztrzepać trzepaczką. Masło stopić i przestudzić lekko, żeby nie było gorące. Wlać do ciasta, dokładnie wymieszać i odstawić na kilka minut. Ciasto powinno mieć konsystencję rzadkiej śmietany.
Patelnie rozgrzać do mocno, natłuścić ją lekko olejem. Najlepiej używać do tego celu silikonowego pędzelka. Na gorąca patelnię wlewać niewielką ilość ciasta i smażyć naleśniki z obu stron na lekko złoty kolor.
Jeszcze ciepłe naleśniki polewać syropem klonowym.
Jeszcze ciepłe naleśniki polewać syropem klonowym.
Waniliowy budyń z ryżem:
pół litra mleka
3 łyżki cukru waniliowego
1 czubata łyżeczka mąki pszennej
1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
4-5 łyżek ugotowanego na sypko ryżu
2/3 mleka wraz z cukrem zagotować w garnku. W reszcie zimnego mleka rozprowadzić mąkę ziemniaczaną i pszenną. Wlać do gotującego się mleka i cały czas mieszając gotować na niewielkim ogniu przez 15-20 sekund aż zgęstnieje. Do gorącego budyniu włożyć ryż, wymieszać dobrze i rozłożyć do salaterek. Odstawić do przestygnięcia. Wierzch udekorować łyżeczką ulubionych konfitur lub dobrego dżemu.
Macie nawyk rozpoczynania dnia od śniadania? a może tylko chwytacie coś w biegu i popijacie kawą?
Och, takie śniadania chciałbym jeść codziennie 😀
Śniadania jem zawsze. W tygodniu zdarza nam się jeść zupę obiadową 😉 wystarczy podgrzać, a posiłek gorący i wartościowy 🙂
Twoje śniadanko musiało być pyszne 🙂 zapisuję do ulubionych 🙂
kiedy byłam dzieckiem, to często jadałam na śniadanie zupę z poprzedniego dnia 🙂 smakowała zawsze rewelacyjnie 🙂
cudowne sniadanie!!!! a budyń powalil mnie na kolana:) i te nalesniczki !!jesteś wielka!!!
ano jestem wielka, niestety ;)))))) hihihi….ale mam nadzieję, ze do lata troszkę się zmniejszę ;))))))
Może mojej zrobię na święto kobiet takie słodkości, a sobie w tym czasie kiełbaskę zapiekę z boczkiem 😉
myślę, że byłaby zachwycona 🙂 nie zapomnij o kwiatku ;)))))
mniam, ale pysznie! po takim śniadaniu każdy dzien musi byc udany!
bo dobre śniadanie to podstawa udanego dnia, Gosiu 🙂
Hmm.. budyniu ryżowego nigdy nie jadłam 🙂
powiem Ci, że wymyśliłam go jakoś przy okazji i okazało się, że ciekawie smakuje 🙂
Tskir sniadanie moglabym dostac do lozka 😉
nooo….to byłoby coś fantastycznego 🙂
Od około roku z kawałkiem (czyt. od czasu ciąży) jem śniadania regularnie. Szczególnie teraz muszę mieć przecież energię by zajmować się Małgonią. jak nie mam za dużo czasu, jem płatki owsiane z ziarnami, suszonymi owocami i jogurtem. Ale śniadanie zawsze musi być. Jeszcze gdybym tylko pamiętała, by jeść regularnie min 4 posiłki dziennie, a z tym bywa krucho.
Takie śniadanie zrobię nam na sobotę. No i znowu pizza będzie na obiad. 😀
domyślam się, że TA pizza ;))))
Kiedy można wpaść do Ciebie na te pyszności? 😉
hmmm…myślę, że jakoś znajdziemy dobry termin 😉
Mniam naleśniczki, moje ulubione 🙂
moje też 🙂
gdybyś mi robiła takie śniadania to pewnie i bym jadła 🙂
a wiesz, ze Ty powinnaś tym bardziej zjadać śniadania??? 😛
Kochana, Ty nie za ładne te zdjęcia robisz?! 🙂
Pięknie się prezentują.
myślę, że jeszcze nie są za ładne, ale dojdziemy i do tego ;)))))) hihihi..
Iście królewskie śniadanie! 🙂
tak prawie ;)))))
pysznie wygląda 🙂
i tak samo smakuje 🙂
Wspaniałe zdjęcia robisz 🙂
Ja sobie nie wyobrażam wyjść z domu bez śniadania 🙂 Jeśli kilka razy byłam do tego zmuszona, bo np musiałam być na czczo na badaniach, to jak tylko już mogłam, to faktycznie od razu się rzucałam na batoniki itp 🙂
dziękuję za komplement 🙂 staram się bardzo, żeby jedzenie, jakie Wam pokazuję wyglądało ładnie 🙂 do perfekcji daleko, ale nie poddaję się 🙂
najgorszy jest taki głód, gdzie szukamy, żeby cokolwiek zjeść, bo wtedy najczęściej są to mało zdrowe rzeczy
bardzo smaczne śniadanie 🙂
oj tak 🙂 uwielbiam je 🙂