1,2K
Nie przepadam za typowymi śniadaniami czy kolacjami. Myślę tutaj o tradycyjnych kanapkach. Wolę jakąś sałatkę zrobić albo grzanki “z czymś”. Od jakiegoś czasu nie kupuję w ogóle pieczywa, lecz piekę sama w domu. Powoli dochodzę do takiej wprawy, że te bułki czy chlebki pieką się jakoś tak przy okazji i same. No a skoro lubię własnoręcznie upieczone bułki, kocham szpinak i sery, to powstał na pomysł połączenia tego w całość. I tak stworzyłam bułki nadziewane szpinakiem i fetą.
Składniki:
ok. 400 g mąki
30 g drożdży
1 szklanka mleka
50 g masła
1/4 łyżeczki soli
1 łyżka cukru
opakowanie świeżego szpinaku ( ok. 400 g )
4 spore ząbki czosnku
2 – 3 łyżki oliwy do smażenia
ser feta, sól, pieprz, gałka muszkatołowa do smaku
Szpinak opłukać i osuszyć. Czosnek obrać i posiekać. Patelnię rozgrzać, wlać oliwę i zeszklić na niej czosnek. Na to wyłożyć szpinak (ja nie kroiłam go) i poddusić przez chwilę. Posolić, dodać świeżo zmielony pieprz i świeżo utartą gałkę do smaku. Gdyby szpinak był gorzkawy, można dodać odrobinę cukru.
Drożdże rozkruszyć, zasypać cukrem i lekko rozetrzeć Po chwili pod wpływem cukru rozpuszczą się. Mleko podgrzać lekko, wlać do drożdży. Wsypać połowę mąki i sól. Wymieszać, przykryć czystą ściereczką do lekkiego podrośnięcia. Jak podrośnie wsypać resztę mąki i masło i zagnieść. Ciasto powinno być dość zwarte. W razie potrzeby dodać jeszcze mąki.
Ciasto odstawić pod przykryciem. Jak podwoi swoją objętość, przełożyć na posypaną mąką stolnicę. Rozwałkować na grubość około centymetra, wykrawać prostokąty.
Na jeden nakładać pokrojoną w kostkę fetę i szpinak. Na górę drugi prostokąt ciasta. Odstawić na kilkanaście minut do wyrośnięcia, a następnie upiec do lekkiego zrumienienia w piecyku nagrzanym do 180 stopniu. Zwykle zajmuje to około 15 minut 🙂
Jeśli ktoś lubi chrupiące bułki, niech przed upieczeniem posmaruje je rozbitym jajkiem 🙂 jeśli wolicie miękkie pieczywo, to nie smarujcie niczym 🙂
Smacznego 🙂
U Ciebie jak zawsze pysznie, aż mi pachną "w głowie" te bułeczki.
Mam parę pytań: http://czyje.blogspot.com/2013/06/jaka-jestem-czyli-blogowe-zabawy.html
szkoda, że nie ma mi kto upiec takich pyszności, bo zjadłabym z chęcią 😛
Oj Gośka, widać , że szpinak bardzo lubisz 🙂
U mnie wreszcie komp jakoś działa ale dwa dni się z nim męczyłam. Jeszcze zostały gry, nie chcą zaskoczyć.
a bułeczki też akurat zjadłam, tyle, że kupne 🙂
Ale świetne bułeczki! Uwielbiam szpinak, więc jak tylko będę miała chwilę to zrobię na zapas nawet- można przecież zamrozić :). Też zwykle robię sama chlebek, ale mam maszynę, więc zajmuje mi to jeszcze mniej czasu- wrzucam co trzeba i się samo robi w nocy, a rano cieplutkie pieczywko 😀
Pozdrawiam,
http://www.la-garderobe.pl
szkoda, że nie mieszkasz po sąsiedzku, wpadłabym na śniadanko 🙂 bułeczki rewelacja
o tak! domowe pieczywo, bułki, wypieki-nie ma im równych:)
A bułeczki ze szpinakiem-bardzo fajna alternatywa, podoba mi się:)
Gosiu, wyglądają super 🙂 uwielbiam szpinak we wszystkim 😉
Kaś, wpadaj na bułę 😉
O takie bułeczki na śniadanie to jest coś:)
mama sadziła szpinak… więc już wiem do czego będę go wykorzystywać ;D
szpinak to ja nawet na surowo 🙂
Ale cudne bułeczki 🙂 ja jakoś nie mogę się przekonać do samodzielnego przygotowania pieczywa, wydaje mi się, że nic z tego nie wyjdzie. Raz piekłam chleb i słabo mi poszło 🙂 Dukanowe tylko piekłam, z nimi to nie ma roboty i zawsze wychodzi 🙂
ja też bałam się pieczenia, ale to tylko początki są trudne 🙂
powoli dojrzewam do zrobienia własnego zakwasu 😉
Zjadłabym 🙂
Już jadę. Mam nadzieje, że została chociaż jedna?
jak się pospieszysz, to zdążysz 😉
Mmmm, pyszności!