1,1K
Pszenny chleb z płatkami owsianymi, który wyrasta przez noc w lodówce to rewelacyjny sposób na to, aby na śniadanie mieć naprawdę świeże i gorące pieczywo.
Pieczywo kupuję rzadko. Chyba tylko wtedy, kiedy mam skrajnego lenia i nic – kompletnie nic – mi się nie chce. Może niektórym wyda się to przesadzonym banałem, ale naprawdę niewiele jest wspanialszego jak zapach upieczonych przez siebie bułek czy chleba. Jako, że jestem klasycznym nocnym markiem, to najsprawniej mi wszystko idzie popołudniami i wieczorami, czasem nawet w nocy. Najczęściej więc gorące pieczywo jadamy na kolacje. Chciałoby się jednak na śniadanko zjeść coś równie wspaniałego. Szukam więc pieczywa, które mogę przygotować wieczorem, a rano tylko wstawić do pieca. Chlebek na płatkach owsianych jest jednym z takich wypieków. Przygotowanie go do pieczenia nieco zmodyfikowałam. W ciągu tygodnia nie bardzo się da upiec go na śniadanie, bo przecież wszyscy rano się spieszą. W sobotę lub niedzielę możemy pozwolić sobie na nieco luzu, a bliscy poczekać na gorące pieczywo.
Jest jeszcze inna opcja: przygotować ciasto rano, a upiec wieczorem. Dla chcącego nic trudnego! Przepis znalazłam tam na tej stronie.
Przepis na pszenny chleb z płatkami owsianymi
Składniki:
1/2 szklanki płatków owsianych błyskawicznych
1 szklanka wrzącej wody
3 szklanki pszennej mąki,
2,5-3 dkg świeżych drożdży
1/3 szklanki ciepłej wody (do rozpuszczenia drożdży)
1/4 szklanki melasy-użyłam buraczanej
1 i 1/4 łyżeczki soli
1 łyżka masła
Płatki zalać wrzątkiem, przemieszać i odstawić do przestudzenia. Powinny być ciepłe, lecz nie gorące. Zanim przestygną dodać do nich masło, żeby się rozpuściło.
Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie.
Mąkę przesiać do miski, dodać sól, przestudzone płatki z masłem i drożdże rozpuszczone w mleku. Zagnieść elastyczne ciasto. W razie potrzeby można dolać odrobinę wody lub dosypać mąki. Ja trzymam się podanych proporcji.
Ciasto odstawić przykryte na 5-10 minut. Po tym czasie przełożyć na stolnice lub lekko podsypany mąką blat i wyrabiać przez około 10 minut.
Formę, w której będziemy piec chleb wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć do niej ciasto, górę ciasta przesmarować odrobiną oleju. Foremkę przykryć folią i odstawić do lodówki na około 8-10 godzin.
Należy pamiętać, że ciasto podwaja swoją objętość (co najmniej), więc forma powinna być odpowiednio duża. Taka porcja ciasta wystarcza na keksówkę, ja upiekłam w szerszej formie, bo nie wiedziałam jak bardzo wyrośnie, stąd chlebek wyszedł bardziej płaski lecz szerszy.
Ciasto wyjąć z lodówki na 10-60 minut przed pieczeniem. Nie wstawia się bowiem lodowatego ciasta do piekarnika, gdyż nie zdąży dobrze urosnąć podczas pieczenia.
Melasa to bardzo gęsty syrop, który powstaje podczas produkcji cukru z trzciny cukrowej, cukrowych buraków lub mączki chleba świętojańskiego. Jest produktem ubocznym, ale świetnie nadaje się słodzenia wypieków, deserów czy napojów. Melasę można kupić na stoiskach z tzw. zdrową żywnością (lub spróbować zastąpić ją brązowym cukrem muscovado.
Oj taki chlebuś! Pycha! 🙂
pycha i postoi spokojnie kilka dni 🙂
No a Ja wolę właśnie taką szerszą formę , bo wtedy kawałki są takie fajne do jedzenia, tak tylko siup! i do gębusi 😉
jak się zastanowić to w sumie masz rację :))))
Rewelacja! A ja az sie do siebie usmiechnelam skad go masz 😉 ale fajnie 😉
no tak, racja 🙂 podesłałaś mi linka 🙂
Cudowny bochen domowego chleba, pycha 🙂
bardzo pycha 🙂
To ja Małgoś wpraszam się na śniadanie. 🙂
zapraszam, Elu 🙂
Ja też zdecydowanie wolęe domowe pieczywo, i w całej rozciągłości rozmumiem Cię 🙂 sama dużo piekę,ostatnio mam szał na chleby na zakwasie 🙂
no to muszę do Ciebie się uśmiechnąć o ten zakwas, bo jakoś przymierzam się do niego jak pies do jeża ;))))
pyszny domowy chlebek,takie sa najlepsze 🙂
zgadzam się 🙂 co domowe to najlepsze 🙂
Aż zapachniało mi takim świeżym chlebkiem! Muszę spróbować upiec 🙂
polecam 🙂 długo utrzymuje świeżość 🙂
Musze wreszcie zrobić własny chleb. Ten kupny mi się przejadł jakikolwiek by nie był.
nic nie przebije własnego 🙂 spróbuj, a będziesz piec regularnie 🙂
Cóż Ty znowu masz tutaj na pokuszenie :))) Kocham swojski chlebek
wiem 🙂 czekam aż go upieczesz 🙂