Flaczki wieprzowe na rosole – dobrze przyprawione, smaczne i sycące. Warto gotować je samodzielnie, bo nie są trudne do zrobienia.
Nie wiem kto wymyślił tak straszną nazwę dla tej potrawy: flaczki. Odstrasza zanim człowiek spróbuje, zwłaszcza tych z bujną wyobraźnią. Bardzo długo nie lubiłam ich, czasami może zjadłam parę łyżek samego wywaru. I to tyle na temat flaczków było. Pamiętam, że kiedy byłam dzieckiem, nie mogłam pojąć jak dorośli mogą jeść to paskudztwo i dość długo nie mogłam się przemóc. Aż kiedyś, będąc w ciąży, przechodziłam obok sklepu mięsnego, w którym można było kupić gotowe flaczki i wystarczyło tylko odgrzać. Uwierzcie mi, że do dzisiaj pamiętam tę nieodpartą chęć zjedzenia flaczków! Weszłam, kupiłam, pognałam do domu i zjadłam, zaszokowana wręcz jak bardzo mi zasmakowały. Od tej pory jem flaczki, gotuję samodzielnie i chętnie się nimi zajadam. No i tłumaczę każdemu, kto krzywi się na samą o nich myśl, że skoro lubimy drobiowe żołądki, to dlaczego nie chcemy spróbować wieprzowych? Tak tak, dla tych, co nie wiedzą: flaczki przygotowuje się z żołądków wieprzowych, cielęcych lub wołowych. Nie dajcie sobie obrzydzić tej potrawy i nie obrzydzajcie jej dzieciom. Mówcie od początku z czego jest przygotowana, żeby dzieci nie wyobrażały sobie jakichś bzdur.
Przepis na wieprzowe flaczki w rosole
Składniki:
Dodać liście laurowe, ziele angielskie i obgotowane wstępnie flaczki. Gotować na średnim ogniu do miękkości. Przed końcem gotowania dodać resztę przypraw w proporcjach według smaku.
Kiedy potrawa będzie już prawie gotowa, wtedy dodać obrane i pokrojone na mniejsze kawałki mięso z kurczaka oraz pozostałą marchewkę startą na grubej jarzynowej tarce. Wszystko razem wymieszać i jeszcze raz doprawić, jeśli jest taka konieczność.
Idealne flaczki, czyli jakie
Spróbujcie także flaczków cielęcych w rosole. Są nieco delikatniejsze i gotują się trochę szybciej.
Lubię flaczki, nawet bardzo. A jak jeszcze są dobrze zrobione, to już w ogóle pycha. Ale koniecznie muszą być pikantne. Przyznam, że nie wiedziałam, że są z żołądków. Za to czerniny w życiu nie zjem, nie powącham, nie dotknę.
ja też lubię jak flaczki lekką palą w gardle 😉
Uwielbiam flaczki! Razem z mężem jedlibyśmy często, jednak przyznam się, że nigdy jeszcze nie ugotowalam sama 🙂
Natomiast czerniny nie! nie! nie! Nawet nie wąchnę!
ugotuj sama, to przecież proste 🙂
Ja do flaczków daję jeszcze zawsze trochę wołowiny. 😉
też pysznie 🙂 czym więcej mięska tym smaczniej 🙂
A ja bardzo lubię flaczki… Są pyszne 🙂 Niestety nie często goszczą na stole…
dobre flaczki nie są złe 🙂
Ja uwielbiam flaczki, to jedna z moich ulubionych potraw 😀 Natomiast mój luby ich nie cierpi i nie wie jak można je jeść, sam widok go odrzuca 😛
gotuj dla niego takie niby flaczki z kurczaka 🙂
Nie lubię Małgosiu i nie jem… Myślę, że mam opory psychiczne. Pozdrawiam Cię serdecznie.
ja mam podobne opory przy czerninie, nie ruszę za żadne skarby 😉
buziaki :***
u mnie w domu wszyscy lubią flaczki oprócz mnie 🙂
spróbuj flaczków tylko z drobiowego mięsa 🙂