6,9K
Lubimy przyprawy. Lubimy dosmaczać nimi nasze dania, bo bez przypraw większość z nich byłaby mdła i pozbawiona wyrazu. Czy jednak wszystkie przyprawy są korzystne dla naszego zdrowia? Nie zastanawiałam się nad tym do czasu, kiedy pokazałam na blogu przepis na złote mleko. Wtedy okazało się, że kurkuma, potrzebna do przygotowania pasty używanej do złotego mleka, jest silnie uczulająca ze względu na dużą zawartość salicylanów. Zaczęłam bardziej interesować się przyprawami pod kątem ich ewentualnych alergicznych właściwości. Powstała całkiem spora lista, a na pewno jest to tylko niewielka część.
Przyprawy i zioła są przez nas chętnie używane. Podnoszą walory smakowe i zapachowe wielu potraw, a czasami mają działanie prozdrowotne. Często to w głównej mierze to właśnie od nich zależy finalny smak dania. Potrawy z dyni, warzyw strączkowych czy ziemniaków uzyskują zupełnie inne smaki w zależności od użytych przypraw i ziół. Nic dziwnego, że w naszych kuchniach chętnie sięgamy po przyprawy czy też gotowe ich mieszanki. Znajdziemy je także w gotowych daniach czy półproduktach, o daniach zamawianych w restauracjach już nie wspomnę, bo to oczywiste. Jednak nie wszyscy mogą bezpiecznie je spożywać. Wielu z nas ma alergie, często nawet o tym nie wiedząc. Alergie potrafią objawić się w każdej chwili. Sama jestem tego przykładem. Jeszcze niedawno mogłam jeść wszystko, ale od pewnego czasu łapię się na tym, że na pewne produkty reaguję alergicznie. Trzeba obserwować własny organizm i wyłapywać sygnały, jakie nam daje. Na początku są to drobne dolegliwości, ale z czasem mogą przerodzić się w coś poważniejszego. Jeśli coś przegapimy, wtedy może się to dla nas skończyć poważnym uszczerbkiem na zdrowiu lub nawet zagrożeniem życia.
Kurkuma, sezam, czosnek, cynamon, wanilia, czarny pieprz, zielony pieprz, pieprz kajeński (cayenne), anyż, koper włoski, oregano, a nawet seler. To mogą być winowajcy naszych problemów alergicznych. Spożywając je obserwujmy, czy nasz organizm nie sygnalizuje nam niepokojących objawów.
Czym objawiają się alergie?
Już samo wdychanie zapachu przyprawy może być powodem reakcji alergicznych. Najczęstszymi objawami są nadmierna potliwość, opuchnięte dziąsła i śluzówka w buzi, drętwienie języka, swędzenie skóry, pieczenie ust, kichanie, kaszel, a także chrypka. Jeśli dojdzie do opuchnięcia gardła lub krtani, to może to spowodować poważne trudności z oddychaniem i stać się poważnym zagrożeniem dla naszego życia.
Anyż, koper włoski, kolendra i kminek mają w składzie alkaloidy i śluzy, które, oprócz niezaprzeczalnych walorów zdrowotnych (przy braku alergii) mogą wywołać na skórze pokrzywkę.
To właśnie dlatego niektórzy po wypiciu anyżówki dostają wyprysków w jamie ustnej.
Skłonność do alergii wzrasta, gdy stosujemy mieszanki
Gotowe mieszanki zawierają od kilku do kilkunastu składników. Najlepiej poddawać je obróbce termicznej (smażyć, piec, gotować razem z potrawą), gdyż wtedy działanie większości uczulających substancji ulega zmniejszeniu. Niestety nie wszystkie alergeny zostają unieszkodliwione pod wpływem działania wysokiej temperatury. Nie dotyczy to m.in. pieprzu, pieprzu kajeńskiego (cayenne), a także mieszanki curry. Te przyprawy nadal będą nas mocno uczulać. Sprawdzajmy składy gotowych mieszanek.
A co z kosmetykami?
One także mogą zawierać mniejsze lub większe ilości przypraw i ziół. Tym bardziej w czasach, kiedy uciekając od chemii stawiamy na naturalność. Coraz więcej olejków, balsamów do ciała czy kolorowych kosmetyków zawiera w swoim składzie przyprawi i zioła. Podobnie perfumy i preparaty stosowane w salonach piękności podczas zabiegów upiększających. Warto sprawdzać skład takich preparatów, żeby zamiast poprawić swoją urodę, nie nabawić się poważnej reakcji alergicznej.
Naturalne leki także mogą uczulać
Pamiętajmy także o tym, że około 30% leków kupowanych w aptece powstaje na bazie roślin, mogą więc być uczulające. Tutaj także konieczna jest czujność i sprawdzanie składów. Warto podczas wizyty u lekarza i w aptece zasygnalizować swoje ewentualne kłopoty z alergią.
Jak sobie radzić z alergiami?
Najprościej jest zrezygnować z produktów alergizujących. Jestem jednak zdania, że zawsze w takich sytuacjach zawsze powinno się zasięgnąć rady lekarza. Tylko specjalista może ocenić stopień zaawansowania alergii i zdecydować czy i jak należy wdrożyć odczulanie. Jesteśmy narodem, który uwielbia leczyć się samodzielnie, ale czasami można sobie samemu zrobić krzywdę. Obserwujmy więc sygnały wysyłane przez organizm, a w przypadku czegoś niepokojącego udajmy się na wizytę do lekarza, gdyż żaden artykuł w gazecie czy w internecie nie może stanowić dla nas wyroczni.