Zapiekane roladki z grillowanego bakłażana, z mielonym mięsem i serem. Doskonale smakują zarówno na zimno jak i na ciepło.
Zapiekane roladki z grillowanego bakłażana można przygotować na obiad lub na kolację. Są smaczne podane prosto z piekarnika lub po wystygnięciu. Będą pasowały również na imprezowy stół, gdyż można je zapiec w mniejszych foremkach, takich na jedną osobę.
Przepis na zapiekane roladki z grillowanego bakłażana, z mielonym mięsem i serem
- Składniki:
- 3 średnie bakłażany,
- około 40 dkg mielonego mięsa,
- pół suchej bułki,
- 1 jajko,
- sól do smaku,
- 1 łyżeczka mielonego imbiru,
- około 10 dkg żółtego sera,
- 2-3 łyżki oleju.
Bakłażana umyć, pokroić wzdłuż w plastry o grubości około 1-1,5 cm. Lekko posolić i odstawić na kilkanaście minut. Po tym czasie papierowym ręcznikiem osuszyć każdy plaster i zgrillować na grillowej patelni, przesmarowanej lekko olejem.
Odstawić do przestudzenia.
Bułkę namoczyć, najlepiej w mleku. Odcisnąć i dodać do mięsa wraz z jajkiem i przyprawami. Masę mięsną dobrze wyrobić.
Na zgrillowane plastry bakłażana nakładać po (mniej więcej) łyżce mięsnej masy, na to plasterek sera i zwijać wzdłuż dłuższego boku. Nie martwić się jeśli będzie wychodziło krzywo czy rozjeżdżało się 🙂 Roladki układać w natłuszczonym lekko naczyniu do zapiekania. Wielbiciele żółtego sera mogą zetrzeć go trochę na samą górę.
Tak przygotowanego bakłażana częściowo przykryć i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 45 minut. Pod koniec zapiekania można odkryć naczynie, żeby przyrumienić ser.
Taki bakłażan świetnie sprawdza się jako danie obiadowe na gorąco lub na zimno, jako przystawka na przykład z keczupem czy ostrym pomidorowym sosem.
O mamo, dlaczego ja nie potrafię takich cudów robić.
potrafisz 🙂 to wcale nie jest trudne 🙂
Oj pychotka. Małgosiu – TY kulinarna Czarodziejko!!! 🙂
niektórzy mówią, że czarownica jestem ;))))) hihihi…
Bardzo ciekawy przepis. Lubie takie "jedno garnkowe" dania 🙂
więc to na pewno Ci zasmakuje 🙂
a ja sobie kibelek naprawiłam na walentynki i kupiła sobie winko o! 😀 Miało być białe, a ma kolor pomarańczowy. Kocham przez cały rok, więc ten dzień również.
no proszę, Ty zawsze miałaś zdrowe podejście do życia 🙂 i za to Cię lubię :*
Mam identyczne podejście do walentynek ! Komercyjne święto, na którym inni zarabiają. Kochać się powinno cały rok a nie sztucznie okazywać miłość właśnie w tym dniu :/
czasami ta walentynkowa miłość jest sztuczna, wymuszona i na pokaz
my tak też nie lubimy
Ja przygotowałam na wieczór sałatkę warstwową gyros. 😉
mmm…pycha 🙂 dawno nie robiłam 🙂
Zamiast bakłażanu wolałybyśmy cukinię, ale przepis super!
z cukinią też na pewno wyjdzie pysznie 🙂
Wyglada super!!!
a żebyś wiedziała jak smakuje! 🙂
U mnie placek upieczony, a tak, żeby miło było kawę wypić :)A tak w ogóle, to czekam na męża, dopiero po południu zjedzie z trasy. 🙂 Nie liczę na kwiatka, na nic, nie obchodzę walentynek ale, że tak teraz głośno zawsze o nich, to razem staramy się wieczorem usiąść i po prostu pogadać przy kieliszku nalewki 🙂
Wy jesteście tak dobrym małżeństwem, że tylko trzeba brać z Was przykład 🙂 życzę Wam obojgu kolejnych szczęśliwych wspólnych lat, bo wyjątkowo na to zasługujecie :*
pozdrowienia dla Pana Męża 🙂
Ja Walentynki obchodzę codziennie 🙂 a dzisiaj idziemy z mężem na 50 twarzy Greya 🙂 ciekawe czy mi się spodoba, bo książki przeczytałam. Danie pyszne, bardzo lubię bakłażana, ja robię dziś pizze – prośba Juniora 🙂 pozdrawiam Małgosiu i miłego dzionka 🙂
Marzenko, miłego wieczoru Wam życzę 🙂 i dobrej zabawy, oczywiście :*