1,8K
Pamiętacie czekoladowe ciasteczka z melasą, jakie niedawno Wam pokazywałam? Właśnie ten przepis wykorzystałam do upieczenia czekoladowych muffinek z dodatkiem kawałków gorzkiej czekolady. Zmniejszyłam tylko ilość mąki, żeby ciasto było bardziej lejące. W tym cieście nie ma proszku do pieczenia, więc można je śmiało podawać na ciepło. Czekolada zapieczona w środku stanie się wtedy apetycznie płynna. Ważne jest jednak, aby była to dobrej jakości czekolada, żeby podczas pieczenia nie rozwarstwiła się. Tych muffinek nie trzeba dekorować kremami czy polewami. Ja posypałam lekko cukrem pudrem i zrobiłam odrobinę kakaowego lukru. Jeśli pokusicie się o podgrzanie babeczek przed podaniem, wtedy na talerzyku obok możecie ułożyć odrobinę śmietankowych lub waniliowych lodów. Wyjdzie pyszny i efektowny deser.
Składniki:
350 g mąki pszennej
2 łyżki dobrego gorzkiego kakao
250 g masła
1 szklanka cukru
1/2 szklanki melasy
1 jajko
3 żółtka
120 ml kwaśnej gęstej śmietany
1 czubata łyżka sody
dodatkowo:
gorzka czekolada dobrej jakości
Masło roztopić w garnuszku, dodać kakao, połowę cukru. Odstawić z ognia, przestudzić mieszając. Dodać melasę, ponownie wymieszać do uzyskania konsystencji płynnej czekolady.
Jajko z żółtkami ubić z resztą cukru. Mąkę przesiać z sodą i dobrze wymieszać z ubitymi jajkami, masą czekoladową z garnuszka i śmietaną.
Do papilotek nakładać ciasto za pomocą dwóch łyżeczek, do 2/3 wysokości. Na środku wkładać po 2-3 kostki czekolady.
Piec w temperaturze 180 stopni przez 20-25 minut. Przed wyjęciem sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest upieczone – patyczek wbijać z brzegu, nie w czekoladę.
Z podanych proporcji wychodzą 24 babeczki, więc aby dobrze nadziać babeczki potrzeba będzie 2-3 tabliczki czekolady. Można również połowę babeczek nadziać czekoladą, a połowę dobrymi konfiturami.