1,2K
Kiedy czytałam Wasze liczne zgłoszenia do ostatniego konkursu, przypominały mi się moje smaki dzieciństwa. Jednym z nich była zupa jarzynowa…ze stołówki szkolnej. Wiem, że większość z nas niefajnie wspomina stołówkowe jedzenie. Ja nie narzekam, nie było tak źle. Spektakularnych sukcesów smakowych moja szkolna stołówka nie zanotowała, ale – co pocieszające – źle nie karmili. Zupy jarzynowe, z niemal rozgotowanymi kawałkami warzyw (bo nie uwierzę, że je przecierali) miały jednak w sobie ciekawy smak. Tego własnie smaku spróbowałam poszukać własnie w dzisiejszej zupie. Prawie się udało 🙂 Piszę prawie, bo tam pewnie więcej ziemniaków było, a zamiast śmietany mleko 😉
Ilości warzyw podaję, oczywiście, orientacyjnie. Nie może ich być zbyt mało, bo nie uzyskamy odpowiednio intensywnego smaku. Nie trzeba jednak przesadzać w drugą stronę, bo nie chodzi nam o uzyskanie klasycznego, gęstego kremu.
Składniki:
6-7 średnich marchewek
4-5 średnich pietruszek
1 niewielki seler
10-15 cm białej części pora
5-7 średnich ziemniaków
ok. pół kg dowolnego mięsa – użyłam wieprzowej karkówki, z której potem zrobiłam pastę do chleba
2 liście laurowe
sól i pieprz do smaku
dodatkowo:
10-15 dkg chudego wędzonego boczku
jasnozielona część pora
lub
100-150 ml słodkiej śmietanki
Mięso opłukać, zalać w garnku zimną wodą (około 2-2,5 litra), dodać liście laurowe i gotować przez około pół godziny na średnim ogniu. Mięso powinno być prawie miękkie.
Warzywa obrać, opłukać i pokroić w kostkę. Dołożyć do wywaru. Po kilku minutach dodać obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki. Posolić lekko i gotować wszystko razem do miękkości.
Ugotowane mięso wyjąć, a część warzyw przetrzeć przez sitko lub częściowo zblendować.
Zupę można podać na dwa sposoby: z dodatkiem słodkiej śmietanki lub z boczkiem pokrojonym w paseczki i przesmażonym z posiekanym porem. Oba warianty są pyszne 🙂 Jeśli lubicie przecierane czy też miksowane zupy, to polecam Wam krem z batatów, biały krem z kalarepy i pietruszki z dodatkiem listków szałwii, albo moją ulubioną zupę ziemniaczaną z dodatkiem łososia wędzonego. Jesień to dobra pora na takie zupy.