945
Dzisiaj jest Dzień Czekolady. Musiałam zatem zaprosić Was na coś czekoladowego. Swoim zwyczajem, coś prostego i szybkiego, ale bardzo smacznego. Czekolada jest znakomitym przysmakiem poprawiającym nastrój. Dobra, prawdziwa czekolada zawiera sporo magnezu, który bierze udział w większości procesów zachodzących w każdym organizmie.
Jeśli jesteście zmęczeni całym dniem, rozdrażnieni i ogólnie zniechęceni, to sięgnijcie po czekoladę. Musi to jednak być prawdziwa czekolada i najlepiej gorzka, gdyż tylko taka zawiera sporą dawkę magnezu. Nie jestem zwolenniczką gorzkiej czekolady, wolę mleczną czy nadziewaną. Gorzka jednak jest idealna do przygotowywania np. sufletów, napojów czy sosów. Można ją także dodawać do mięsa, z którym ciekawie komponuje się smakowo.
Z okazji “Dnia Czekolady” zapraszam na czekoladę do picia na gorąco.
Moja czekolada powstała bardzo szybko i prosto. Do garnuszka wlałam mleko i podgrzałam je dość mocno. Nie zagotowało się, ale było gorące. Zdjęłam z ognia i wrzuciłam kilka kostek gorzkiej czekolady. Do tego dołożyłam około łyżki buraczanej melasy i trzepaczką rózgowa wymieszałam wszystko. Melasa nadała ciekawego posmaku. Napój pachniał delikatnie jakbym dodała palonego cukru. Proporcje składników dopasujcie do swoich smaków. Możecie zacząć od 3-4 kostek czekolady na szklankę mleka i niewielkiej ilości melasy lub na przykład miodu. W taki sposób, smakując, możecie stworzyć za każdym razem inne napoje, smakujące pozornie tak samo (bo czekoladowo), ale mające swoje własne smakowe nuty. Ja kiedyś pokusiłam się nawet o dodaniu do zimnego czekoladowego napoju łyżki ulubionych konfitur. Wyszło wybornie.
Pamiętajcie jednak o jednym: użyta czekolada musi być najwyższej jakości. W przeciwnym razie nie uda się stworzyć pysznego, pachnącego i smacznego napoju czy deseru. Łatwo jest trafić zamiast na czekoladę na tabliczkę czekoladopodobną, a to oznacza katastrofę.
Smacznego Dnia Czekolady ?