3,1K
Domowe pieczywo nie jest trudne do zrobienia. Nawet ci, którzy nie za dobrze czują się w kuchni, mogą znaleźć taki przepis, który będzie prosty, a gotowe pieczywo pyszne.
Z tymi bułkami to było sporo śmiechu. Choć najpierw to były nerwy. Na samą siebie, na swoje gapiostwo. Znalazłam ciekawy przepis na chleb, a że zawsze pod ręką mam prawie każdy rodzaj mąki, to postanowiłam go upiec. Przeliczyłam sobie składniki na ilość szklanek i dawaj do roboty. Odmierzyłam potrzebną ilość mąki, dosypałam co trzeba, wlałam wodę i wbiłam jajko. Jakże zdziwiona byłam konsystencją ciasta. Autorka pisała o tym, że jest dość luźne, a to było dość zbite! No i dotarło do mnie, że dodałam dobrze ponad szklankę mąki pszennej za dużo! No i co tu teraz zrobić, skoro wszystko wymieszane i nie ma z czego odsypać? Trzeba improwizować, bo do stracenia nie ma już nic, a może uda się jednak upiec coś zjadliwego.
Tak oto powstały bułeczki pszenno-kukurydziane. Siłą rzeczy przepis zmodyfikowałam, ale na pewno wrócę do oryginalnego i powstanie chleb.
Te bułki zasmakują tym wszystkim, którzy lubią kukurydziane smaki.
Przepis na drożdżowe bułki pszenno-kukurydziane
Składniki na około 20 bułek:
1 i 3/4 szklanki mąki kukurydzianej
3 i 2/3 szklanki mąki pszennej (użyłam typ 450)
paczka suchych drożdży (7 g)
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
3 łyżki olejneutralnej w smaku oliwy
1 jajko
2 i 1/2 szklanki ciepłej wody
Jak upiec drożdżowe bułki pszenno-kukurydziane – kto po kroku
Mąkę kukurydzianą i pszenną przesiać przez sito do miski.
Dodać sypkie drożdże, sól i cukier. Wymieszać razem.
Jajko wbić do kubeczka i roztrzepać widelcem.
Wlać ciepłą wodę (powinna być ciepła, a nie gorąca), roztrzepane jajko oraz olej i wszystko razem wyrabiać przez około 10 minut. Powinno powstać niezbyt luźne elastyczne ciasto, bez problemy odchodzące od dłoni i naczynia.
Ciasto przykryć czystą ściereczką i odstawić do wyrośnięcia. Powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto odgazować zbijając je dłonią, a następnie ponownie przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia. Kolejny raz powinno podwoić swoją objętość.
Ciasto podzielić na pół. Nie odrywać, lecz odkroić nożem lub łopatką do ciasta.
Każdą z części ponownie podzielić na mniejsze kawałki – tyle, ile chcemy mieć bułek i jakiej wielkości. Trzeba jednak pamiętać, ze bułki wyrosną i będą większe niż wydzielone kawałki. Ja swoje bułki upiekłam na dwa sposoby:
- z pierwszej części uformowałam kuleczki, ułożyłam na blasze wyłożonej papierem i odstawiłam, żeby podrosły – przed pieczeniem posmarowałam je mlekiem i posypałam ziarnem sezamowym;
- z drugiej części uformowałam wałek obsypany lekko mąką, ostrym nożem pokroiłam ten wałek na części i poukładałam je na blasze wyłożonej papierem, żeby podrosły – niczym nie smarowałam i nie obsypywałam;
Piekarnik nagrzać do temperatury 180℃.
Bułki piec przez około 20 minut. Powinny delikatnie zarumienić się.
Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i wystudzić na kratce.
Bułki są dość wilgotne, więc na drugi dzień nie stają się twarde. Mają charakterystyczny, lekko żółty kolor i posmak kukurydzy, więc na pewno zasmakują jej wielbicielom.