Pomysł, aby pigwę wykorzystać właśnie do tej wytrawnej konfitury był strzałem w dziesiątkę. Pigwa jest dość kwaśna, więc do takich przetworów nadaje się idealnie. W planie miałam dodanie żurawiny, ale okazało się, że to coś w torebce, to suszone owoce dzikiej róży. Zaryzykowałam i tak oto powstał chutney z pigwa, jabłkiem i owocami dzikiej róży.
2-3 łyżki cukru
Mój garnek ma średnicę 16 cm, a pojemność 1,5 litra. Jest dość ciężki jak na swoją wielkość, ale dla mnie jest to zaletą. Czuję się komfortowo wiedząc, że mogę mieszać w garnku bez obaw, że ten przesunie się.
Garnek jest bardzo estetycznie wykonany, co zwraca uwagę na samym początku. Stal daje się bez problemu umyć, a żeby uzyskać piękny połysk wystarczy zwyczajnie go wytrzeć bez konieczności długiego polerowania. Pojemność garnka pozwala przygotować np. zasmażane buraczki czy marchewkę na ciepło do obiadu (na 3-4 osoby nie potrzeba większego garnka) lub ugotować budyń czy kisiel na deser albo ugotować zupę na 2-3 osoby. Wewnątrz garnka znajduje się miarka, która pomoże precyzyjnie odmierzyć ilość np. mleka czy wody.
Pokrywka garnka jest szklana, ze stalową obwódką oraz niewielkim otworem pozwalającym na uchodzenie nadmiaru pary podczas gotowania. Nie trzeba kłaść pokrywki pod kątem, wystarczy normalnie przykryć garnek i zmniejszyć ogień na minimalny. Potrawa gotuje się, ale pokrywka nie podskakuje, bo właśnie nadmiar pary wylatuje tym niewielkim otworem. (W ten sposób także oszczędzamy prąd lub gaz.) Rączki garnka i uchwyt pokrywki nie nagrzewają się podczas gotowania.
Na garnki jest 10 lat gwarancji, a karta gwarancyjna dodana jest w formie plastikowej karty z wytłoczonym numerem.
Nóż Szefa kuchni Kyoto jest dużym nożem. Przyznam się Wam, że kiedy go zobaczyłam to nie wierzyłam, że można nim precyzyjnie coś pokroić. Jest jednak dość lekki jak na taki rozmiar (25 cm długości i dość szerokie ostrze) i bardzo dobrze trzyma się go w ręce. Rękojeść noża wykonana jest z drewna pakka, które jest mieszanką różnych rodzajów drewna egzotycznego.
Ten duży nóż idealnie sprawdził się w mojej kuchni do krojenia mięsa czy tuszek ryb, z którymi, jak wiadomo, czasami trudno sobie poradzić w przypadku dużych okazów.
I nóż, i garnek w pełni spełniają moje oczekiwania. Od sprzętu, z jakiego korzystam w kuchni, wymagam nie tylko ładnego wyglądu, ale także i funkcjonalności. W tym przypadku nie zawiodłam się, co w sumie mnie nie zdziwiło, bo przygotowując ten wpis dla Was, zorientowałam się, że od kilku lat używam innych dwóch garnków, z wytłoczonym na dnie napisem AMBITION. Gdyby były do niczego, to już dawno pożegnalibyśmy się. W mojej kuchni nie ma bowiem miejsca na bylejakość.
Dla wszystkich ceniących zarówno estetykę jak i funkcjonalność oraz jakość kuchennych pomocników firma Ambition przygotowała rabat 10 % na wszystkie produkty tej marki.