1,K
Naleśniki uwielbiam, szpinak też. Naleśniki ze szpinakiem to niebo w gębie! Szybko się je przygotowuje, więc są idealną potrawą na zabiegane dni.
Naleśniki smażę według na naleśnikowe ślimaczki.
Do przygotowania szpinaku użyłam:
szpinak – tym razem mrożony, ale najlepiej świeży. Nie kupuję tzw. tafli szpinakowych mrożonych, gdyż jest to zmielona paćka zawierająca same “śmieci” i masę piasku. Jeśli kupuję mrożony to szukam takiego w formie liści lub tzw. brykietów. Są znacznie lepszej jakości.
2 łyżki masła,
2 ząbki czosnku,
gałka muszkatołowa – świeżo zmielona najlepiej, gdyż zmielona wcześniej i trzymana w torebce bardzo szybko traci swój aromat;
ewentualnie 1 serek topiony,
sól, pieprz.
Szpinak udusić na maśle. Kiedy będzie miękki dodać serek topiony, sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Wymieszać, chwilę jeszcze poddusić. Serek topiony nie musi dokładnie się rozpuszczać.
Na usmażonych naleśnikach rozsmarować szpinak (taką ilość, jaką lubimy). Po wierzchu można posypać utartym żółtym serem, jeśli ktoś lubi więcej sera. Naleśnik zwinąć w rulonik, w krokiecik lub w trójkąt – jak kto lubi. Obsmażyć na średnim ogniu z obu stron. Smakuje na gorąco i na zimno.
Smacznego!
Tak, naleśniki są niesamowite :))) Pod tak wieloma formami są wprost rewelacyjne – wystarczy trochę fantazji i jedna micha pustoszej w mig, a druga micha się śmieje :)))
ich urok tkwi w prostocie, bo tak naprawdę naleśniki są proste do przygotowania, ogranicza nas chyba tylko nasza wyobraźnia 🙂
I takie właśnie uwielbiam 🙂
a ja uwielbiam chyba każde naleśniki 🙂
uwielbiam naleśniki ze szpinakiem i takie najczęściej robię
Z takim zestawieniem nie jadlm
delicje 🙂 ja chcę naleśnika ! 🙂
Ale pyszności! Głodna się robię jak oglądam Twój blog ;)))
Oj, zjadłoby się 😀
Ostatnio robiłam ravioli z łososiem i szpinakiem – zielona trawa wbrew pozorom świetnie smakuje 😉
Pozdrawiam i zapraszam na wiosenne rozdanie 🙂
http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/2013/03/wiosenne-wariacje-rozdanie.html
no to tuptam do Ciebie ;))))
wyglądają baardzo apetycznie 🙂
Uwielbiam 🙂
Chyba znów zasiejemy szpinak na dziłace 🙂
jako dziecko nie lubiłam szpinaku, ale (jak to w reklamie pewnej mówią) do wszystkiego trzeba dorosnąć ;))))
pysznie
szpinak uwielbiam i naleśniki też więc dla mnie fantastyczne połączenie ;)))))))))))
dziewczyny, serek topiony do szpinaku nie jest obowiązkowy 🙂
szpinak lubi każdy ser, więc możecie pozamieniać te, które ja dałam na swoje ulubione 🙂 będzie tak samo pysznie 🙂
spadasz mi z nieba z tym postem , bo jestem w fazie pożerania niemalże wszystkiego ze szpinakiem i własnie wczoraj myślałam o nalesnikach 🙂 wypróbuję przepis 🙂
az załuje ze Tż nie lubi szpinaku 🙂 tak bym juz leciala je robic 😀
zrób sobie ze szpinakiem, a Tż z czymś co lubi 🙂
wyglądają pysznie
Witam malinową koleżankę i zapraszam do mnie 🙂
wypadałoby przygotować coś malinowego ;)))
Pięknie podane ,smakowicie:)
yhm-ten duet jest niezastąpiony! ;D
Mniam mniam, chcesz żebyśmy się najadły na noc? Bo tak na mnie działają Twoje posty :))
nie powiem, że mi przykro z tego powodu ;)))
Małgosiu kusicielko…a ja właśnie głodna z pracy wróciłam ;))
częstujcie się, w razie czego dosmażę ;))))
uwielbiam szpinak i naleśniki, ale w połączeniu jeszcze nie jadłam 😉
Nie robiłam jeszcze ze szpinakiem naleśników, ale szpinak uwielbiam więc na pewno je zrobię 🙂 pychotka 😉 bardzo ładnie wyglądają 🙂
Naleśniki ze szpinakiem, to także częsta potrawa u Mnie w domu 🙂 Ja osobiścię lubię do szpinaku dodać ricottę. A o gałce muszkatołowej jeszcze nie słyszałam, nie czytałam by łączyć ją ze szpinakiem, ale z chęcią wypróbuję ! i do tego pomidorki koktajlowe, no idealne połączenie ! Kusi Mnie również założenie kulinarnego bloga, bo uwielbiam gotować, przepisy byłyby wyłącznie wegetariańskie ;))
z mężem uwielbiamy te naleśniki 😀 ja robie do nich jeszcze taki lekki sos czosnkowy 😀
Ciekawa propozycja z tym serkiem topionym. Ja zwykle używam fety lub mozzarelli. Ale Twój przepis z chęcią wypróbuję:)
niedawno moja przyszła synowa miała i bardzo mi smakowały. Szkoda , że moje chłopię szpinaku nie jada. Swietna, apetyczna fotka :))
ano własnie, ostatnio zrobiłam naleśniki ze szpinakiem i powiem Ci że ten szpinak, hym trudno mi to określić, bo danie było pyszne, ale jednak brakowało jakiegoś smaku mi. Teraz spróbuje dorzucić do szpinaku w trakcie duszenia topiony serek. Niestety z czosnku muszę zrezygnować mimo iż uwielbiam jego smak, ale potem ciężko mi leży na żołądku.
czasem sam szpinak (ten mrożony) jest "jakiś taki", dlatego najlepszy jest świeży, ale nie zawsze łatwo dostępny
Farsz do naleśnikow ze szpinakiem zawsze robię z fetą lub twarogiem, ale Twoja propozycja tez wydaje się smaczna 🙂
szpinak do naleśników łączę z wieloma produktami, z fetą i twarogiem również 🙂 po prostu uwielbiam szpinak i szukam różnych kombinacji 🙂
Uwielbiam, szkoda, że mój W. nie podziela mojego zdania :/
mój małż nie jada kalafiora i wątróbki 😀
o zgodze sie -mniam;)*
wyglądają przepysznie 🙂
i jest przepyszne 🙂