1,6K
W ubiegłym roku przygotowywałam z dyniowego puree dżemy. Były z dodatkiem pomarańczy i wanilii. W tym roku pomyślałam sobie, że lepiej zrobić taki przecier bez dodatków i wykorzystać go nie tylko na słodko, ale także jako dodatek do placków czy ciast. Przygotowanie takiego puree jest proste, choć obieranie dyni może zająć trochę czasu 😉 Za to podczas zimowych dni możemy cieszyć się smakiem i słonecznym kolorem tego wdzięcznego warzywa 🙂
Umytą dynię przekrawam na pół i wydrążam środek wraz z pestkami. Pestki można oczyścić i podsuszyć, będą potem do pochrupania lub po uprażeniu jako dodatek do zupy z dyni.
Teraz dynię trzeba obrać ze skóry. Niektóre mają miękką skórę, ale większość ma twardą, która ciężko się obiera. Znalazłam na to sposób, aby nie namęczyć się i nie pokaleczyć. Kroję dynię na cienkie około półtora centymetrowe paski. Takie paski łatwo jest już obrać małym nożykiem 🙂
Obrane kawałki dyni zetrzeć na tarce jarzynowej z drobnymi oczkami. Używam do tego celu elektrycznej maszynki, jest jedno z niewielu urządzeń kuchennych, bez których nie wyobrażam sobie kuchni 😉
Startą dynię gotuję do miękkości bez żadnych dodatków. Po ugotowaniu odciskam z nadmiaru wody. Można to zrobić używając dużej gazy lub sitka. Ja najczęściej odciskam dynię w dłoniach.
Taką odciśniętą dynię upycham w słoikach i pasteryzuję. Można też zamrozić ją w woreczkach lub pudełeczkach. Na zimę jak znalazł 🙂
Kto zrobił zapasy dyni na zimę? 🙂
Ten przepis bardzo mi pasuje 🙂
:*
czegoś takiego jeszcze nie jadłam 🙂
zawsze musi być ten pierwszy raz 😉
Gosiu, a na dzem tez przepis masz? ale bym zaskoczyla znajomych ;)))
jest dżemik 🙂 w razie czego śmiało pisz 🙂
mam jedną dyńkę, ktora w ogrodzie się uchowała. Niebawem zupka będzie :)) Może jeszcze i tarta będzie , jak dokupię 🙂
coś czuję, że smacznie będzie 🙂
puree dyniowe mogłabym jeść codziennie!
ja chyba też 🙂
Fantastyczny przepis i cudowne, kolorowe zdjęcia! 🙂
pięknie dziękuję 🙂
Nie robiłam puree z dyni. Jak to ja nie porobiłam żadnych zapasów warzywnych 🙁 Obiecuję jednak, ze za rok to się zmieni.
w tym roku jesteś usprawiedliwiona :*
Dynia, uwielbiam…
Na razie mam zrobiony zapas dyń, a nie przetworów z nich. 🙂
Czekają na wolny weekend do obróbki.
Dziś robię dżem z dyni i jabłek.
Z hokkaido będzie zupa, a z dyni gigant puree na zimę. Bo przepis na nie właśnie znalazłam. 🙂
na mnie czeka jeszcze hokkaido 🙂 z gigantami już skończyłam w tym roku ;))))