Czosnek marynowany jest ciekawym dodatkiem do sałatek, sosów lub po prostu do pochrupania. Nie musisz go kupować – możesz zrobić samodzielnie w domu.
Czosnek marynowany można robić praktycznie cały rok i wykorzystywać go na bieżąco. Jest to świetny dodatek do sałatek czy mięsnych sosów. Jako samodzielna przekąska też się sprawdza, jeśli ktoś lubi ostrzejsze smaki. Dzisiaj proponuję Wam przygotowanie takiego czosnku na dwa sposoby: z pieprzem i ziołami prowansalskimi oraz z ostrą papryczką. Kupując czosnek zwróćcie jednak uwagę, aby to był nasz polski, a nie chiński. Jak to stwierdzić i dlaczego polski jest lepszy? O tym poniżej, pod przepisem.
Na skróty
Przepis na czosnek marynowany
Nie traktuj podanych poniżej proporcji rygorystycznie lecz orientacyjnie. Podałam takie ilości, jakie ja stosuję, ale Ty możesz dodać na przykład więcej ostrej papryczki lub z niej zrezygnować, a ilość octu do marynaty zwiększyć lub zmniejszyć.
Składniki:
- 2 główki czosnku
- ostra papryczka
- ziarna pieprzu
- gorczyca
- zioła prowansalskie (suszone)
- oliwa
marynata:
- 2/3 szklanki wody
- 1/4 szklanki octu spirytusowego 10%
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cukru
Przygotowanie czosnku
Czosnek obrać. W garnku zagotować wodę lekko osoloną. Wrzucić ząbki czosnku na około pół minuty. Odcedzić i przelać zimną woda.
Papryczki umyć, przekroić wzdłuż i usunąć nasionka.
Do słoiczków wkładać czosnek (do około 3/4 wysokości słoiczka). Do jednego wsypać ziarna gorczycy i ostrą papryczkę (ja na słoiczek o pojemności 200 ml dodaję jedną małą papryczkę). Do drugiego słoiczka dołożyć po łyżeczce ziaren pieprzu i po łyżeczce ziół prowansalskich.
Dodatkowo do każdego słoiczka wlać 3 łyżki oliwy, a następnie zalać całość marynatą.
Przygotowanie marynaty i pasteryzacja
W garnku zagotować wodę z octem, solą i cukrem. Wrzącą zalewą uzupełnić słoiczki do wysokości około 1-1,5 cm od brzegu. Słoiki zakręcać i ustawiać do góry dnem. Kiedy przestygną powinny być zamknięte.
Czym różni się polski czosnek od chińskiego?
Chiny stały się prawdziwym potentatem w dziedzinie hodowli czosnku i jego sprzedaży. Biorąc pod uwagę skalę produkcji i zafascynowanie chińskich władz GMO, śmiało można przypuszczać, że i hodowla czosnku jest wspomagana w taki sposób. Na początku tego roku chiński koncern Chem China przejął za 43 miliardy dolarów szwajcarski koncern Syngenta – jeden z największych światowych producentów nasion. W ten sposób Chiny weszły w posiadanie 7000 odmian GMO. To pokazuje podejście chińskich producentów i władz do żywności modyfikowanej.
Nie można z góry założyć, że wszystko co z Chin jest byle jakie, nie uogólniajmy. Jednak żywność, która musi przebyć tak długą drogę, musi być zabezpieczona w jakiś sposób przed zepsuciem. Stosuje się opryski przeciwko grzybom i pleśniom, a one przecież odkładają się w roślinach i nie są obojętne dla naszego zdrowia. (Zwróćcie uwagę, że chiński czosnek nie kiełkuje…) Sama hodowla czosnku na tak masową skalę wymaga wspomagania, między innymi antybiotykami i środkami ochrony roślin.
Nie można z całą pewnością stwierdzić, ze każdy czosnek z oznaczeniem made in china jest chemiczny. Są przecież mniejsi producenci, lokalni, którzy dbają o jakość. Jednak jak sprawdzić, czy czosnek, który mamy w dłoniach jest od uczciwego hodowcy, czy też od tego, który nastawił się na zysk? Nie sprawdzimy. I tutaj wrócę do transportu: jest to tak długa droga pokonywana statkami, że trudno mi uwierzyć w niezabezpieczony chemicznie czosnek z Chin. Nawet jeśli byłby wyhodowany w naprawdę ekologiczny sposób, to konserwacja go na czas podróży zniweczy starania producenta.
Jak rozpoznać polski czosnek?
Nie jest to proste i w głównej mierze musimy polegać na uczciwości sprzedawców i…własnemu nosowi. Dosłownie i w przenośni. Odmian czosnku jest wiele, a więc i kształty, kolory, a także intensywność zapachu są różne. Polski czosnek jest szarawy lub fioletowy, lekko różowy, kremowy i ma nieregularne kształty. Chiński czosnek najczęściej jest śnieżnobiały i ma idealne, regularne kształty. Czosnek chiński położony w suchym miejscu po jakimś czasie zgnije i spleśnieje. Polski czosnek zacznie kiełkować i wysychać. I chyba tylko to, co dzieje się z nim w trakcie przechowywania w domu jest miarodajne w stu procentach.
Czytajcie oznaczenia na etykietach i kupujcie w zaufanych miejscach. Jeśli jednak chcecie sprawdzić, czy na pewno kupiliście polski czosnek (a więc czy sprzedawca nie oszukuje) wystarczy odłożyć go na bok na jakiś czas. Jeśli zacznie kiełkować, to znaczy, ze faktycznie kupiliście polski czosnek. Jeśli jednak zacznie gnić i pleśnieć, to znaczy, że jest to czosnek z Chin, tej gorszej jakości.
Lubisz czosnek? Sprawdź jak smakuje czosnek konfitowany, który możesz samodzielnie przygotować.