Lato przyszło nagle i z wielkim burzowym przytupem zaczęło nas rozgrzewać. Temperatury poszybowały w górę, a my czasami czujemy się ugotowani lub usmażeni. I tak sobie myślę, że to chyba właśnie te wysokie temperatury sprawiły, że pierwszy raz od 25 lat obcięłam włosy. Obserwatorzy blogowych profili na Facebooku i Instagramie mieli okazję zobaczyć moją nową fryzurę. Jest mi znacznie lżej i chłodniej, i wcale nie tęsknię za długimi włosami. Podobno zmiana fryzury to wstęp do zmian życiowych, jak napisała jedna z czytelniczek. Czy tak jest? Zobaczymy co życie przyniesie. Na razie zapraszam na łyk zimnej ananasowej lemoniady, która powstała znowu przypadkowo i przy okazji sprzątania spiżarni, w której znalazłam mocno już dojrzałego ananasa. Stał sobie samotnie na półce i patrzył na mnie z wyrzutem, że o nim zapomniałam. Jego „garniturek” był już nieco sfatygowany, więc niestety nie załapał się do zdjęcia 😉
Jak zrobić domową lemoniadę z ananasem – przepis
Ananasa obrać i pokroić na mniejsze kawałki. Przełożyć do blendera i zmiksować.
Do wody dodać cukier, wymieszać do rozpuszczenia. Połączyć ze zmiksowanym ananasem. Wszystko przecedzić przez sitko lub gazę.
Z 4 cytryn wycisnąć sok i dodać do napoju. Pozostałą cytrynę dobrze wyszorować i pokroić na małe kawałki. Przełożyć do naczynia z lemoniadą. Opcjonalnie można także dołożyć pogniecione w dłoniach listki świeżej mięty. Podawać z kostkami lodu.
Z ananasa odciąć „czapeczki” z góry i z dołu. Postawić go na desce i ostrym nożem ścinać brzegi od góry do dołu. Jeśli pozostają ciemne, twarde oczka, je również należy wyciąć końcówką noża. Okrojony ze skóry ananas przekroić wzdłuż na 4 części. Odciąć twardy środek. Tak przygotowany ananas jest gotowy do zjedzenia.
Wpadlam tu przypadkiem.Nie bedzie więcej przypadkow zostaje Tu na stałe.Bardzo odpowiadają mi przepisy.
Maria, bardzo miło mi to czytać 🥰 Rozgość się i częstuj przepisami 😊