6,4K
Udało mi się kupić malutkie żółte patisony. Niektóre były wielkości dwóch pięciozłotówek, więc naprawdę maleństwa. Postanowiłam zrobić z części sałatkę, a część zamarynować w zalewie curry – przepis lada dzień. Pierwszy raz z patisonami spotkałam się wiele lat temu, kiedy stawiałam swoje pierwsze kroki w kuchni. To było w poprzednim stuleciu! o matko! jak to zabrzmiało! 😉
Patison to odmiana dyni, więc na pewno polubią go ci, którzy lubią dynię. Jest dość delikatny w smaku, więc bardzo łatwo można komponować go z innymi warzywami i przyprawami. Na zimę najlepiej przechowuje się w słoikach, między innymi pod postacią sałatek. Dzieciom kojarzy się z ufo, więc idąc z dziećmi po zakupy, na pewno nie przegapicie patisonów 😉
Składniki:
1 kg małych patisonów
2 średnie marchewki
2 średnie cebule
opcjonalnie: 2 ostre papryczki
gorczyca
ziele angielskie
olej
zalewa:
2 szklanki wody
1 łyżeczka soli
1/3 szklanki cukru
1/2 szklanki octu 10%
Patisony opłukać i pokroić w mniejsze kawałki. Cebulę obrać i pokroić w piórka. Marchew obrać i pokroić w słupki. Ostrą papryczkę opłukać i pokroić w mniejsze kawałki – ilość według uznania. Wszystko razem wymieszać i nakładać do słoików (umytych i wyparzonych) do 3/4 ich wysokości. Do każdego słoika dodatkowo wrzucić po kilka ziaren ziela angielskiego, 1 łyżeczce gorczycy i 2-3 łyżek oleju.
Przygotować zalewę: wszystkie składniki zagotować i od razu zalewać warzywa w słoikach do wysokości około 1 cm od brzegu. Słoiki zakręcać i pasteryzować przez około 5 minut. Jeśli warzywa nie są zbyt duże, wtedy ja nie pasteryzuję takich przetworów. Zalewam wrzącą zalewą, zakręcam i ustawiam do góry dnem. Rzadko zdarza się, żeby któryś słoik nie zamknął się. Dla pewności jednak możecie pasteryzować je krótko.
Zalewa wyszla ekstra. Robilam patisony w dwóch wariantach :patison, cebulka, marchew i patison, cebula, papryka i wyszło pysznie ?
Aniu, bardzo miło mi to czytać 🙂 Mam nadzieję, że jak zimą będziesz otwierać słoiki to wspomnisz o mnie 😉
Pozdrawiam serdecznie 🙂