4,K
Kochani moi czytelnicy, witajcie po dłuższej przerwie. Nie było mnie niemal półtora miesiąca i bałam się, że zupełnie zapomnicie o mnie. Okazało się jednak, że nie zapomnieliście! Dostałam od Was sporo maili i wiadomości, w których pytaliście co się stało, dlaczego nie piszę i czy wszystko u mnie w porządku. To właśnie Wasze słowa nadają sens prowadzeniu bloga – za to wszystko bardzo Wam dziękuję, jesteście wspaniali ? Wyjątkowo, podczas tego wyjazdu nie miałam ze sobą laptopa, a jedynie tablet, który nie chciał za bardzo współpracować z mobilnym internetem. Nawet zwyczajne ściąganie poczty było kłopotliwe, stąd właśnie moja nieobecność.
Lada dzień będę miała dla Was małą niespodziankę, a dzisiaj chcę zaprosić na najprostszą na świecie sałatkę, którą robię bardzo często. (Przygotowałam ją podczas mojego wyjazdu, na zdjęciach widzicie właśnie ją.)
Będzie tak, jak zawsze: prosto, szybko, niedrogo i przede wszystkim smacznie.
Lada dzień będę miała dla Was małą niespodziankę, a dzisiaj chcę zaprosić na najprostszą na świecie sałatkę, którą robię bardzo często. (Przygotowałam ją podczas mojego wyjazdu, na zdjęciach widzicie właśnie ją.)
Będzie tak, jak zawsze: prosto, szybko, niedrogo i przede wszystkim smacznie.
Składniki:
ziemniaki
majonez
sól, biały pieprz
czosnek
szczypiorek
Ziemniaki ugotować w mundurkach. Wystudzić, obrać ze skórki i pokroić w niezbyt drobną kostkę.
Czosnek obrać, przecisnąć przez praskę lub zetrzeć na drobnej tarce.
Szczypiorek opłukać, osuszyć papierowym ręcznikiem lub na czystej ściereczce – posiekać na dowolną grubość.
Ziemniaki delikatnie połączyć z czosnkiem, majonezem i szczypiorkiem. Doprawić do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem.
Sałatka idealnie komponuje się z mięsami – na zimno i na ciepło. To świetny dodatek do kiełbas i mięs z grilla – może zastąpić lub uzupełnić tradycyjne pieczywo.
Celowo nie podałam proporcji składników, gdyż każdy ma swoje upodobania odnośnie ilości majonezu czy ilości czosnku. Ja lubię sałatkę pikantniejszą, mój mąż delikatniejszą. Wybieramy kompromis lub – w drodze dobrego humoru – przygotowuję dwie wersję. Jeśli zostaną Wam ziemniaki z obiadu – wykorzystajcie je do zrobienia tej sałatki. Zamiast szczypioru, można do niej dodać drobno posiekaną cebulkę, też będzie pysznie.
Tę sałatkę jadłam pierwszy raz, kiedy byłam nastolatką, a było to naprawdę dość dawno. Jest potrawą, którą często przygotowuję i chyba nie ma osoby, której nie smakowałaby. Jeśli lubicie czosnek, to na pewno dołączycie do grona jej wielbicieli.
Takie sałatki przyrządzamy często. Pychotka. Czekam na Twoją niespodziankę. Pozdrawiam ciepło!
Jak ja lubię sałatkę ziemniaczaną , a od co najmniej 5 lat jej nie jadłam… muszę koniecznie w końcu zrobić ! 🙂
Trafia idealnie w moje smaki 🙂 Niebawem ją wyprobuje zwłaszcza że szczypiorek już na ogródku wyrósł.
o rety, takie proste?! muszę zrobić!
Takiej sałatki jeszcze nie jadłam. Muszę spróbować 🙂
http://www.brulionspadochroniarza.pl
Też zrobię a co :)) Uwielbiam takie proste potrawy 🙂
I cieszę się, że już jesteś !!! 😀
Sprobuje tego przepisu,prosty a pewbie smaczny!:)
Pyszna prostota 😉 Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
w prostocie tkwi największy urok :)….i smak 😉
o a ja mam za dużo ziemniakow ugotowanych i szczypiorek …:)
no to już pół drogi do sałatki ;)))
Ale narobiłaś mi ochoty 🙂
🙂
Coś smutno było bez Ciebie – dobrze , że już jesteś 🙂
Właśnie zostały mi ziemniaki z obiadu więc zaraz zrobię bo resztę składników (o dziwo) też mam
Pozdrowionka 😀
Dorciu, jak zrobisz to daj znać czy smakowało 🙂
Fajnie ze juz jesteś 🙂
Mój maz uwielbia salatki ziemniaczane ale takiej wersji jeszcze nie robilam 🙂 najczęściej gotuje wiece ziemniaków zeby wlasnie na salatke zostalo 🙂
czekam na wieści czy smakowało 🙂
p.s. dziękuję za pamięć :***
chętnie bym się zajadała tą sałatką na pikniku 🙂
dobrze, że już wróciłaś 🙂
nawet nie wiesz, jak mi brakowało bloga 😉 no i Was 🙂